Barbara Kawińska została wezwana do centrali NFZ i tam prezes Agnieszka Pachciarz przekazała wiadomość o zamiarze odwołania ze stanowiska.
Prezes NFZ Agnieszka Pachciarz uzasadniła, że przyczyną deczji jest m.in styl zarządzania pomorskim oddziałem przez dotychczasową dyrektorkę. Zgodnie z procedurą, w sprawie odwołania dyrektorki opinię musi wyrazić Rada Pomorskiego NFZ, której przewodniczy polityk Platformy - wicewojewoda Michał Owczarczak.
Kawińska w rozmowie z Radiem Gdańsk przyznała, że od jakiegoś czasu wokół niej kumulowała się nieprzychylna atmosfera, którą powodowały środowiska pozamedyczne.
- Były to komentarze i listy, które mnie wzywały że mam stanąć na baczność i się tłumaczyć. A ja nawet tych listów nie dostawałam - powiedziała Kawińska. Pożaliła się, że przez ostatnie tygodnie musiała "udowadniać, że nie jest wielbłądem" . - Ten czas już się skończył i trzeba dać szanse wykazać się innemu dyrektorowi - powiedziala Kawińska (Radio Gdańsk). - Poprosiłam prezes Pachciarz o odwołanie mnie ze stanowiska. Nie będę udowadniać, że nie jestem wielbłądem. (...) - Nie mogłam się zgodzić na scenariusz zaproponowany przez panią prezes NFZ i poprosiłam, żeby mnie odwołała.
Zobacz:
Napisz komentarz
Komentarze