Dlaczego TRZEBA odżelaziać wodę ogrodową?
W Polsce woda studzienna niemal zawsze ma znacznie przekroczone stężenie żelaza. Nie jest to poważny problem z punktu widzenia dobrostanu roślin, w tym trawnika, choć nie zapominajmy, że niektóre gatunki są pod tym względem bardzo wymagające i potrzebują podlewania idealnie czystą wodą.
Dużo ważniejsze jest natomiast to, że zażelaziona woda ma fatalny wpływ na instalację oraz poszczególne elementy systemu nawadniania. Powoduje to:
- stopniowe odkładanie się drobinek żelaza i w konsekwencji zapychanie linii kroplujących (takie linie są wyjątkowo wrażliwe na poziom filtracji wody),
- odkładanie się osadów wewnątrz rur wodociągowych, co skutkuje zwiększeniem oporów i pogorszeniem wydajności systemu nawadniania (przede wszystkim automatycznych zraszaczy),
- zwiększenie wydatków na energię elektryczną (z powodu dużych oporów pompa wody musi wykonać większą pracę, aby zapewnić wymagane ciśnienia na końcowych odcinkach systemu nawadniania),
- ryzyko przedwczesnej awarii hydraulicznej, co jest spowodowane przyspieszeniem procesów korozyjnych wewnątrz instalacji,
- zażelaziona woda brudzi kostkę brukową i elewację (zostawia rude, praktycznie niemożliwe do usunięcia przebarwienia).
Z tego powodu nawet właściciele przydomowych studni, którzy wykorzystują czerpaną z nich wodę wyłącznie do podlewania ogrodu (to popularny sposób na obniżenie kosztów nawadniania) powinni poważnie rozważyć zainwestowanie w system odżelaziania.
Jak się za to zabrać?
Na szczęście instalacja odżelaziacza do systemu nawadniania nie jest ani kłopotliwa, ani szczególnie kosztowna. Owszem, trzeba w to na początku zainwestować kilka tysięcy złotych, jednak w zamian zyskujemy pewność, że chronimy w ten sposób bardzo kosztowne elementy instalacji nawadniającej – w końcu jeden elektrozawór np. renomowanej marki Hunter potrafi kosztować około 70 złotych, a to właśnie elektrozawory są szczególnie wrażliwe na jakość wody.
Do odżelaziania wody zasilającej system nawadniania najlepiej będzie zastosować odżelaziacz z napowietrzaniem i złożem kwarcowym. Jest to najprostsze, a jednocześnie bardzo skuteczne rozwiązanie, które – co ważne – nie generuje wysokich kosztów eksploatacji. Taki odżelaziacz nie wymaga stosowania regeneratu, czyli w procesie regeneracji złoża wykorzystywana jest jedynie woda, stąd popłuczyny można bez obaw wyprowadzać na trawnik czy rabaty kwiatowe.
Pamiętajmy natomiast, że rodzaj, pojemność i tym samym wydajność odżelaziacza muszą zostać perfekcyjnie dobrane do konkretnej instalacji nawadniającej – bierzemy tutaj pod uwagę m.in. wydajność źródła oraz samej pompy. Dlatego dobór odżelaziacza do systemu nawadniania warto powierzyć ekspertom. Z takiej pomocy, zupełnie bezpłatnie, mogą skorzystać klienci sklepu internetowego z odżelaziaczami sklep-hydros.pl.
Napisz komentarz
Komentarze