Nie udało nam się jednak potwierdzić, że były to wilki. Niemniej służby na miejscu stwierdziły, że do zagryzień jak najbardziej doszło.
- Jestem przekonany, że nie było to stado zdziczałych psów, tylko wilki – mówi gospodarz. - Wilki zagryzły mi trzy owce. Na miejsce przyjechała straż miejska i weterynarz. Gmina Pelplin ze zrozumieniem podeszła do tego zdarzenia i wiele mi podpowiedziała. Wiem, że przysługuje mi odszkodowanie, ale jego wyegzekwowanie wydaje mi się utrudnione. Jest przepis, że ciała zwierząt muszą leżeć 3 dni na polu, a jak służby znajdą na ich ciele ślady ugryzień innych zwierząt np. lisów, to odszkodowanie się już nie należy, co jest dla mnie dziwne, bo przez te trzy dni wiele może się wydarzyć.
(...)
- Biologii nie da się oszukać. Wilk to wolne zwierzę. Może występować tam gdzie mu się spodoba. Teraz wilki są w całej Polsce, ale czy będą w tym czy innym miejscu – jest kwestią środowiska otwartego, w którym musi się odnaleźć – mówi Karol Skonieczny, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Starogard.
(...)
W. Mocny
Napisz komentarz
Komentarze