W gminie Potęgowo znaleziono list sprzed niemal 50 lat

Pracownik Zakładu Usług Publicznych w Potęgowie pan Jarosław Zaborowski, podczas prac ziemnych natknął się na butelkę z tajemniczą zawartością i od razu wiedział, że jest to cenne odkrycie. - Byłem zaskoczony kiedy udało się odczytać datę na liście. Nie chciałem, żeby ktoś zniszczył butelkę, dlatego zaniosłem ją do urzędu – mówi pan Jarosław.

Dzięki pomocy pracowników urzędu oraz mieszkańców udało się nawiązać kontakt z jedną z osób z listy – Panią Mariolą Kapałką (Lubińską)– najprawdopodobniej autorką listu. Pani Mariola nie kryła wzruszenia, gdy zobaczyła list na własne oczy.

- Ten list przywołał wspomnienia ze szkolnych czasów – mówiła pani Mariola – szkoda że jednej osoby nie ma już z nami – kontynuowała.

Zapytana o okoliczności wydarzenia, pani Mariola opowiedziała, że szkoła organizowała uczniom rozmaite zadania z okazji pierwszego dnia wiosny. Dla wielu z nas 21. marca  kojarzony był raczej z tzw. „Dniem Wagarowicza". W przypadku czasów szkolnych, wspominanych przez Panią Mariolę, kadra nauczycielska znajdowała uczniom zamiast standardowych lekcji,  rozmaite zajęcia na świeżym powietrzu. Były to np. prace porządkowe wokół szkoły czy właśnie sadzenie drzew. Te konkretnie drzewo zostało posadzone w parku przed budynkiem biura PGR w Głuszynku, nieopodal świetlicy w której młodzież mogła spędzać wolny czas. Pani Mariola wraz z panią Władysławą były wówczas uczennicami klasy VII, pozostali trzej panowie z listy uczęszczali wówczas do klasy VIII.

Urzędnicy odwiedzili ponownie miejsce odnalezienia butelki z listem. Niestety, nie udało się odnaleźć drzewa, które zostało posadzone wspomnianego 21 marca 1974 r.