niedziela, 17 listopada 2024 06:45
Reklama
Reklama

80 lat temu 18 maja 1944 r. Polacy zdobyli Monte Cassino. Byli wśród nich tczewianie!

Sukces polskiego żołnierza obiegł echem świat, wzmacniając pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Punktualnie o godz. 12.00, w chwili danej do ataku na wzgórze klasztorne Monte Cassino rozpoczęły się dzisiejsze uroczystości, upamiętniające zwycięską bitwę Polaków i aliantów. Na tczewskich nekropoliach spoczywa co najmniej 8 żołnierzy spod Monte Cassino, a tak że inni żołnierze gen. Władysława Andersa, walczący w kampanii na froncie włoskim.
80 lat temu 18 maja 1944 r. Polacy zdobyli Monte Cassino. Byli wśród nich tczewianie!

Autor: W. Mocny

- W walkach o Monte Cassino życie straciło 30 proc. alianckich żołnierzy, którzy podejmowali atak, w tym 900 Polaków, 3 tys. polskich żołnierzy odniosło obrażenia, a 300 zaginęło. Wielu z nich nie powróciło już do kraju z uwagi na sytuację polityczną. Tułali się po Wielkiej Brytanii, USA, Australii, Kanadzie. Spotykali się z szykanami władz komunistycznej Polski – mówił prowadzący uroczystości dr Krzysztof Korda, dyr. MBP w Tczewie.


 

Pod głazem pamięci zaśpiewano hymn państwowy, a na koniec pieśń z tamtego okresu „Czerwone maki spod Monte Cassino”.


 

Monte Cassino stanowiło linię umocnień niemieckich zwanych linią Gustawa, pokonanie jej umożliwiło zdobycie Monte Cassino, które otworzyło bramę na Rzym. Po zajęciu Włoch alianci mogli organizować naloty na ośrodki przemysłowe III Rzeszy m.in. w Austrii. Walki o wzgórze trwały 120 dni. 5 różnych nacji poniosło ciężkie straty, zanim do boju przystąpili Polacy, którzy w drugim natarciu w dniach 17-19 maja przełamali obronę Niemców.


 

W uroczystościach w Tczewie uczestniczyli wraz z delegacjami szkół, instytucji tczewskich, organizacji kombatanckich, harcerzy także Łukasz Brządkowski, prezydent Tczewa, Mirosław Augustyn, starosta tczewski oraz Marcin Kłussowski, przew. Rady Miejskiej w Tczewie.


 

- Miałem zaszczyt być na polu bitwy Monte Cassino, tym bardziej musimy oddawać cześć tym żołnierzom – mówił w wystąpieniu Łukasz Brządkowski. - Jeśli ktoś widział z jaką sytuację mierzyli się polscy żołnierze, musiał docenić ich heroizm. Musieli ciągle atakować, ciągle przeć naprzód. To smutne, że tylu ich musiało polec. Dlatego naszym obowiązkiem jest przypominać i pamiętać o tym czego dokonali. Dziękuje wszystkim za pamięć i obecność na dzisiejszej uroczystości.


 

Podczas obchodów zauważyliśmy członków dwóch rodzin walczących pod Monte Cassino. Jedną z nich jest córka żołnierza Jana Sikorskiego – Teresa Śliwka.


 

- Jako młodego chłopaka, zaledwie 16-letniego Niemcy wcielili go do swojej armii, z której jednak zdezerterował do armii gen. Andersa – wspomina pani Teresa. - Niestety nie znamy całej historii ojca, gdyż część dokumentów znajduje się w archiwach niemieckich w Berlinie. Część informacji przekazał nam Londyn. Ojciec wrócił do Polski założył rodzinę. Miałam 10 lat, siostra 5, brat 3 lata, a najmłodsze rok. Była ostra zima 1960 r. Tatę, który pracował w Gdańsku znaleziono martwego. Nie wyjaśniono do dziś jak zginął. W rodzinie nie mówiono zbyt wiele o przeżyciach wojennych ojca. Dopiero gdy dorosłam i założyłam rodzinę dowiedziałam się więcej.


 

Gdy poznano historię Jan Sikorskiego – wszyscy byli bardzo dumni.


 

- Parę lat temu napisałam list do córki gen. Andersa, pani Marii Anders, która pomogła mi wydobyć informacje i dokumenty z Archiwum Wojny w Londynie. Tak się zaczęło. Londyn zaczął przesyłać informacje, docierając do jego akt. Informowali gdzie się kierować. Otrzymaliśmy jego medale za udział w kampanii włoskiej i za walki w II wojnie światowej. Babcia po wojnie myślała, że tam zginął, a był jej jedynym synem... Tymczasem w 1947 r, wrócił. Część informacji o nim możemy znaleźć w słynnym 3-tomowym opracowaniu Melchiora Wańkowicza o walkach we Włoszech, wraz co ciekawe – z jego zdjęciami. Dziś tata spoczywa pochowany na cmentarzu w Łągach obok Czarnej Wody. Jego grób jest znany, jako miejsce spoczynku weterana II wojny światowej. Zawsze dbamy o niego szczególnie w okolicach dni pamięci.

 

Tekst i fot.

Wawrzyniec Mocny


 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1001 hPa
Wiatr: 24 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama