W czasie minionego weekendu dyżurny starogardzkiej komendy otrzymał zgłoszenie o awanturze domowej. Dyżurujący przy telefonie alarmowym policjant natychmiast skierował na miejsce najbliższy patrol. Pukający do drzwi funkcjonariusze, wyraźnie słyszeli dobiegające z mieszkania odgłosy, świadczące o obecności domowników. Po dłuższym pukaniu drzwi otworzyła kobieta, która tłumaczyła, że posprzeczała się z mężem, jednak ten wyszedł już z domu. Policjanci nie dali temu wiary i postanowili dokładnie sprawdzić każdy kąt mieszkania. Długie oczekiwanie na otwarcie drzwi pod adresem interwencji wzbudziło w funkcjonariuszach pewne podejrzenia. Mundurowi za zgodą kobiety sprawdzili mieszkanie. W czasie tej czynności, w komórce za pralką, policjanci zauważyli ukrywającego się mężczyznę. W czasie legitymowania okazało się, że 49-latek jest poszukiwany listem gończym przez starogardzki sąd, a także w celu ustalenia aktualnego miejsca pobytu przez miejscową prokuraturę. Zgodnie z wcześniejszymi wyrokami, mężczyzna miał do odsiadki łączną karę 328 dni pozbawienia wolności za przestępstwo nie alimentacji oraz uszkodzenie ciała.
Starogardzianin został przez policjantów zatrzymany i resztę weekendu spędził w policyjnej celi, skąd trafił do aresztu śledczego, w którym będzie odsiadywał zasądzoną wcześniej karę pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze