Do kradzieży zwierząt futerkowych doszło z terenu hodowli w gm. Kosakowo. Sprawą zajęli się policjanci z Kosakowa oraz puccy kryminalni. Policjanci ustalili, że sprawcy w ubiegłym tygodniu w środę w nocy, weszli na prywatną posesję i z klatek zabrali 21 norek.
Następnego dnia po zdarzeniu do policyjnego aresztu trafił pierwszy z podejrzanych. Okazało się, że 34-latek z powiatu słupskiego wcześniej pracował na fermie i miał doświadczenie w postępowaniu z tymi zwierzętami. Policjanci ustalili także tożsamość pozostałych trzech podejrzanych o tą kradzież. To 50-latek, który norki trzymał w klatkach na swojej posesji oraz pozostali wspólnicy w wieku 24 i 35 lat. Wszyscy są mieszkańcami powiatu słupskiego. Śledczy ustalili, że najstarszy z mężczyzn za pomoc w kradzieży zapłacił 34-latkowi tysiąc złotych, a dwóm pozostałym po 500. Podejrzani zostali już przesłuchani. Usłyszeli zarzut kradzieży.
Policjanci odzyskali większość żywych zwierząt, które wraz z młodymi przekazali właścicielowi.
Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze