niedziela, 24 listopada 2024 09:54
Reklama dotacje rpo
Reklama

Pięć małych fok w rehabilitacji

Dotychczas pięć małych fok szarych trafiło na rehabilitację w Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego – informuje organizacja ekologiczna WWF Polska, która wraz z wolontariuszami z Błękitnego Patrolu WWF wspiera helską placówkę naukową w działaniach na rzecz ochrony morskich ssaków
Pięć małych fok w rehabilitacji

Piąta foka została przez nas znaleziona we wtorek, 14 kwietnia – wyjaśnia Jan Wilkanowski z Błękitnego Patrolu WWF. – Obserwowaliśmy ją wcześniej, w kilku innych miejscach wzdłuż Mierzei Wiślanej. Miała jeszcze na sobie resztki lanugo, foczego futra, którym pokryte są szczenięta w pierwszych tygodniach życia. Po konsultacji z ekspertami ze Stacji Morskiej w Helu, została podjęta decyzja o przewiezieniu zwierzęcia do foczego szpitalika.

Foki szare, które rodzą się na lądzie lub na lodzie, na przełomie lutego i marca, tylko przez pierwsze trzy tygodnie życia są pod opieką matek. Potem muszą radzić sobie same i kiedy poczują głód, wiedzione nim ruszają do wody w poszukiwaniu pokarmu.

Nie wszystkie foki mogą sobie same poradzić – mówi dr Iwona Pawliczka ze Stacji Morskiej IOUG w Helu. – Te szczenięta, które decydujemy się przewieźć do naszego ośrodka są najczęściej w wieku, kiedy powinny być jeszcze pod opieką swoich matek. Matki naturalnie pozostawiają swoje potomstwo z takim zapasem tłuszczu, który ma wystarczyć im na kolejne, nawet kilka tygodni głodówki. Młode foczki ważą wtedy około 50 kilogramów. Te, które trafiają do szpitalika nie przekraczają zwykle 15 kilogramów. Są odwodnione i niedożywione, co powoduje, że często wymagają też leczenia. W naszej placówce przechodzą rehabilitację i kiedy tylko są gotowe do samodzielnego życia trafiają z powrotem do Bałtyku.

Nie wszystkie szczenięta wymagają przewiezienia do Helu. Te w dobrej kondycji nie muszą być poddawane rehabilitacji. W przypadku takich osobników, Błękitny Patrol WWF monitoruje miejsca ich odpoczynku. Zachowują się typowo dla wszystkich dzieci – są nieświadome niebezpieczeństw, z tego powodu często ufne w stosunku do człowieka, eksplorują teren w poszukiwaniu dogodnych dla siebie miejsc. W każdym przypadku powinno się bezwzględnie zapewnić im spokój, zachować dystans tak, aby nie płoszyć zwierzęcia i dać mu szansę na odpoczynek na lądzie po pierwszych wyczerpujących próbach pływania, nurkowania i poszukiwania pożywienia.

Foka jest zwierzęciem wodno-lądowym i wychodzi na plaże żeby odpocząć – dodaje Katarzyna Pietrasik z WWF Polska.– Dlatego widok foki znajdującej się na plaży nie powinien nas dziwić i martwić, gdyż plaże to ich naturalne siedliska. Niestety dla wypoczywających na brzegu fok, zbyt bliskie spotkania z człowiekiem są źródłem stresu. Niepokojenie wypoczywających na brzegu fok np. próby głaskania, robienie sobie zdjęć z foką, próby zganiania fok do wody, mogą doprowadzić do pogorszenia ich stanu zdrowia. Poza tym zawsze należy pamiętać, że niepokojenie dzikich chronionych gatunków zwierząt, jakim jest także foka, jest prawnie zabronione. Błękitny Patrol WWF przede wszystkim umożliwia fokom odpoczynek niezbędny do regeneracji sił. Dlatego, jeżeli widzimy fokę, nie zbliżamy się do niej, jak najszybciej powiadamiamy Błękitny Patrol WWF pod numerem telefonu 795 536 009 lub Stację Morską w Helu, telefon 601 88 99 40. Do czasu przybycia Patrolu lub pracowników Stacji zadbajmy też o to, aby do foki nie zbliżali się inni ludzie. Informujmy o każdej spotkanej foce, bo dobra i szybka ocena stanu foki i udzielenie koniecznej pomocy, to często dla foki jej być albo nie być.

Obecnie w helskiej Stacji Morskiej przebywa pięć foczych szczeniąt. - Każde z nich ma nadane imię, które pochodzi od nazwy miejsca, gdzie maluch został znaleziony. Najnowszy pacjent to Piachu z Piasków, ważący zaledwie 13,5 kg. Dwie pozostałe foki – Władek i Kuzia - po pobycie w szpitaliku, nabyciu umiejętności samodzielnego jedzenia ryb i osiągnięciu masy około 20kg - zostały przeniesione do separatek adaptacyjnych. Dwie inne foczki – Cypelka i Decet – są w trakcie nabywania tych umiejętności i przed przenosinami do zewnętrznej separatki muszą nabrać jeszcze masy. O tym, kiedy wrócą do Bałtyku zadecydują najbliższe tygodnie.

Projekt „Ochrona siedlisk ssaków i ptaków morskich” jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.

Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
słaba mżawka

Temperatura: 2°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 24 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama