Wędkarz zasłabł, gdy kuter był oddalony od portu w Łebie, w południe w sobotę. Szyper wezwał pomoc, jednakże – jak twierdzi właściciel „Halnego” - Centrum Koordynacyjne Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni nie wysłało na pomoc statku ratowniczego. Nie wiadomo jakie były powody, że nie udzielono pomocy w morzu. Pomoc lekarska czekała dopiero w porcie, po dopłynięciu kutra. Podjęto reanimację 53-letniego mieszkańca Obornik, jednakże było już za późno – stwierdzono zgon wędkarza
Okoliczności tej akcji bada Policja, Straż Graniczna i Urząd Morski w Słupsku. Po przesłuchaniu nagrań z radiostacji ratunkowej w Łebie okaże się, czy szyper rzeczywiście prosił o pomoc na morzu (wysłanie statku ratowniczego) czy uznał, że dopłyną do portu i tam potrzebna będzie pomoc lekarza.
Napisz komentarz
Komentarze