Policjant z Łeby zauważył osoby wypalające przewody elektryczne na terenie ogródków działkowych. Na miejsce natychmiast dojechali inni wezwani policjanci i strażnicy miejscy z Łeby. Mundurowi zatrzymali dwóch mężczyzn i kobietę, którzy byli całkowicie zaskoczeni widokiem funkcjonariuszy i nawet nie zdołali uciekać. Jak ustalili policjanci, przewody które wypalali zatrzymani pochodziły z miasteczka „Western City” pod Łebą czynnego tylko w sezonie. Zatrzymana trójka włamała się do pomieszczeń obiektu i ukradła m.in. 50 mb przewodów elektrycznych, mosiężne żyrandole i wiertarki. W miejscu zatrzymania grupy policjanci znaleźli skradzione przewody elektryczne w części już opalone oraz połamane elementy mosiężnych żyrandoli. Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu. Jeszcze dzisiaj usłyszą zarzuty. Właściciel obiektu dopiero od policji dowiedział się o włamaniu i wycenił straty na prawie 3 tys. złotych.
Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Reklama
Włamanie na "dzikim zachodzie"
Policjanci z Łeby zatrzymali trzy osoby, podejrzane o kradzież z włamaniem do miasteczka westernowego pod Łebą. Cała trója noc spędziła w policyjnym areszcie. Za włamanie i kradzież grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
- 21.05.2012 09:13 (aktualizacja 15.08.2023 14:35)
Napisz komentarz
Komentarze