W środę kryminalni z kartuskiej komendy zapukali do drzwi 33-letniego obywatela Rosji mieszkającego w miejscowości Przyjaźń. Funkcjonariusze mieli informację, że może on nielegalnie posiadać broń i materiały wybuchowe.
Podczas przeszukania domu w którym mieszkał policjanci znaleźli m.in.: 10 sztuk granatów moździerzowych, 12 sztuk granatów, 5 sztuk detonatorów granatów ręcznych, korpus pocisku moździerzowego, 1600 sztuk amunicji różnego rodzaju, 4 tłumiki, pistolet maszynowy, karabinek Mauser, kilka sztuk broni krótkiej oraz różnego rodzaju elementy pochodzące z demontażu rakietowych granatów moździerzowych. Na miejsce przyjechali funkcjonariusze CBŚ oraz policjanci z Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Gdańsku wraz z psem wykrywającym ładunki wybuchowe.
Następnego dnia na miejsce przyjechał patrol saperski z Lęborka, który na terenie posesji odnalazł jeszcze siedem zakopanych pocisków artyleryjskich.
Zatrzymany 33-latek trafił do policyjnego aresztu i jeszcze wczoraj usłyszał zarzuty posiadania broni i amunicji bez wymaganego zezwolenia. Za to przestępstwo grozi kara od sześciu miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Taką samą karą zagrożone jest posiadanie bez wymaganego zezwolenia materiałów i urządzeń, które mogą sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób. (KWP)
Napisz komentarz
Komentarze