Matka Lucyny K. także musiał wiedzieć o ciąży swojej córki. Mieszkały razem, same w małym, domku.
Zakrapiane alkoholem imprezy, seks i flirty na portalach społecznościowych. Tak wyglądało życie nastoletniej Lucyny K. (19 l.) z Szarłaty - czytamy w Fakcie. Dziewczyna potajemnie urodziła i porzuciła w lesie dwójkę swoich dzieci.
Jak wynika z ustaleń śledczych, dziewczyna urodziła dziecko w lesie, okręciła foliowym workiem i wyrzuciła je w szuwary. Pępowinę odcięła scyzorykiem. Tak samo zrobiła rok później, z drugim dzieckiem (porzucając je w lesie).
Lucyna K. ani trochę nie przejmowała się tym, co zrobiła. Chodziła na wiejskie imprezy, poznawała partnerów.
– Nie mam zboczonego umysłu, mam po prostu seksowną wyobraźnię – pisała w kwietniu na jednym z portali społecznościowych. Tym, jak prowadzi się nastolatka, nikt się nie interesował, a je ciąży nie zauważył nawet pracownik opieki społecznej, który odwiedzał rodzinę.
Więcej w www.fakt.pl
Napisz komentarz
Komentarze