Do kradzieży dochodziło w przeciągu kilku dni na przełomie czerwca i lipca br. Jeden z pracowników zorientował się, że z pozostawionych w szatni rzeczy zginęło mu 150 złotych. Następnego dnia kolejnej osobie także zginęły pieniądze. Tym razem było to już 300 zł. Kiedy zdarzenia tego typu powtórzyły się jeszcze kilka razy pracownicy poinformowali o tym policję.
Funkcjonariusze szybko ustalili podejrzewanego o wszystkie te kradzieże. Okazał się nim 19-letni współpracownik zgłaszających. Mężczyzna wykorzystując fakt, że szatnia była ogólnodostępna, a szafki otwarte, okradał swoich kolegów. Łącznie ukradł 800 złotych.
Wczoraj nieuczciwy współpracownik usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze