W Domu Kultury w Pierwoszynie odbyła się Gala Finałowa Wyborów Miss Polski Ziemi Kaszubskiej. Tytułem I Wicemiss Nastolatek Ziemi Kaszubskiej wyróżniona została mieszkanka Kartuz, 17-letnia Agnieszka Wolska. Tegorocznymi organizatorami imprezy byli między innymi „Impresario” - Henryk Czoska – regionalny przedstawiciel Miss Polska. Nagrody dla najpiękniejszych to między innymi: pobyty w luksusowych pensjonatach, profesjonalne sesje zdjęciowe, komplety biżuterii, kosmetyki i słodycze.
O wrażenia z gali zapytaliśmy Agnieszkę Wolską.
*Czy tytuł I Wicemiss Nastolatek Kaszub jest dla ciebie dużym wyróżnieniem?
- Tak, nawet bardzo dużym. Jest to jednocześnie jeden z moich największych sukcesów osobistych Nie chodzi nawet o nagrody, ale o samą przygodę i o nowe doświadczenie, dzięki któremu mogę coś w sobie zmienić.
*W jaki sposób w ogóle trafiłaś do konkursu?
- Dowiedziałam się o nim z internetu i sama się zgłosiłam. Chciałam po prostu spróbować swoich sił. Tam zauważyła mnie pani z biura Impresario, zaprosiła na eliminacje, które odbyły się w Gdańsku, w „Piwnicy Rajców”. Wystąpiłyśmy w strojach kąpielowych, sukienkach koktajlowych i strojach sportowych. Tam też przeszłam do następnego etapu.
*Czy dla wszystkich dziewczyn było to nowe doświadczenie?
- Była tam tylko jedna, która wcześniej uzyskała tytuł I Wicemiss Kociewia. Nieraz podpowiadała nam czego możemy się spodziewać i co zrobić by dobrze wypaść.
*A co według ciebie robi najlepsze wrażenie na jury?
- Uśmiech, uśmiech i jeszcze raz uśmiech. To zdecydowana podstawa. Działa nie tylko na jury, ale także na publiczność. Pod koniec dnia bolały mnie już wszystkie mięśnie twarzy, ale warto było...
*A w związku z tym wysiłkiem... co sprawiło ci największą trudność?
- Najtrudniejsze i najbardziej bolesne były 5-dniowe treningi. Od godziny 10.30 aż do 19 były próby, na których bez przerwy chodziłam w butach na 11-centymetrowych obcasach. Nogi puchły tak, że naprawdę ciężko mi się chodziło.
*A co wspominasz najmilej?
- Zdecydowanie atmosferę panującą wśród dziewczyn. Zawsze myślałam, że na takich konkursach wszechobecna jest ogromna zazdrość i rywalizacja. Tutaj było zupełnie inaczej. Wszystkie do ostatniego momentu konkursu wspierały się i pomagały sobie jak tylko mogły. Naprawdę bardzo się ze sobą zżyłyśmy. Poznałam wielu wartościowych ludzi, których zawsze będę miło wspominać.
*Jak otoczenie zareagowało na twój udział w wyborach i niewątpliwy sukces ?
- Muszę przyznać, że znajomi ze szkoły dowiedzieli się o wszystkim dopiero z telewizji no i z „Naszej-klasy”, po tym jak wstawiłam tam swoje zdjęcie z konkursu. Ale za to moi bliscy, mój chłopak i jego rodzina towarzyszyła mi podczas całej gali. Za każdym razem, gdy tylko pojawiałam się na wybiegu klaskali i krzyczeli. Było to dla mnie bardzo duże wsparcie, dodawało mi sił i motywacji. Jednocześnie było to naprawdę bardzo miłe.
*A co z planami na przyszłość? Wiążesz je jakoś z uzyskanym tytułem?
- Chciałabym w dalszym ciągu zajmować się fotomodelingiem, ale na pierwszym planie stawiam edukację. Najpierw chcę zdać maturę, a potem pójdę na studia. Wiem, że samym wyglądem nie da się zarabiać na życie, bez szkoły i pewnego zawodu nic w życiu nie osiągnę.
*A teraz może wróćmy myślami do dzieciństwa. Praktycznie każda dziewczynka marzy o tym, by kiedyś zostać miss. Czy też miałaś takie marzenia?
- Oczywiście że tak. Nierzadko bawiłam się w wybory miss czy oglądałam programy o podobnej tematyce. Ten konkurs jest właściwie spełnieniem moich dziecięcych marzeń.
*Co poradziłabyś dziewczynom, które mają takie same marzenia jak ty jeszcze niedawno?
- Przede wszystkim trochę odwagi. Trzeba próbować swoich sił, poszukać w internecie podobnych konkursów i pozgłaszać się. Jak nie uda się w jednym konkursie, może w następnym. Ja też na początku nie sądziłam, że mam szansę a jednak się udało.
Teraz pozostaje nam tylko trzymać kciuki za Agnieszkę i życzyć powodzenia na Wyborach Miss Pomorza.
Reklama
Miss Nastolatek: „Spełniły się moje marzenia...”
KARTUZY. 17-letnia Agnieszka Wolska została I Wicemiss Nastolatek Ziemi Kaszubskiej. - Pod koniec dnia bolały mnie już wszystkie mięśnie twarzy, ale warto było... - powiedziała reporterowi. - Wiem, że samym wyglądem nie da się zarabiać na życie, bez szkoły i pewnego zawodu nic w życiu nie osiągnę.
- 11.05.2009 00:00 (aktualizacja 13.08.2023 16:02)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze