Pożar wybuchł ok.północy 30 kwietnia br.
Oto relacja świadka tego wydarzenia.
- Moja mama nagle mnie budzi i mówi, patrz sklep się pali. Pierwsze co zadzwoniłem na straż pożarną 112, wykręciłem z mojego telefonu komórkowego, ale do Tczewa się połączyłem zamiast do Malborka (to była godzina 00:16). Każda sekunda się liczyła. Połowa sklepu już była w płomieniach. No to pan powiedział, że mam czekać na telefon od straży w Malborku bo przekaże jednostce. Czekam no i dostałem telefon od Malborka, powiedziałem, że sklep się pali w miejscowości Bystrze - Wyczekiwałem na straż. Pierwszą jednostka która przyjechała to jednostka z Miłoradza - relacjonuje nasz korespondent - Następnie przybyła jednostka z Malborka, chyba z Lichnów i straż z Kończewic. Puścili węże strażackie przez ulicę i węże były poprowadzone do pobliskiego stawku, ok. 200 -300 metrów.
Na miejsce przyjechał właściciel sklepu oraz wójt gminy Miłoradz. Dopiero około 00:40 – 00:50 ugaszono sklep. Po sklepie wewnątrz niewiele zostało, popalone towary, półki. Wieś straciła sklep, który - przy szybszej akcji ratowniczej być może - mógł jeszcze ocaleć.
Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane.
Reklama
Pożar w Bystrzu, spłoną sklep
MALBORK. W Bystrzu (gmina Miłoradz) koło Malborka przed północą wybuchł pożar. Palił się sklep, wewnątrz były butle gazowe. Przerażeni mieszańcy wszczęli alarm.
- 06.05.2011 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 07:01)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze