Pietrzak, współzałożyciel i obecny szef wciąż istniejącego kabaretu „Pod Egidą”, pokazał się od najlepszej strony. Jest w świetnej formie. W piosenkach, monologach i dowcipach ujął ponad 50 lat swojej kariery scenicznej. Przywołał czas koszmarnego komunizmu, pokazując, że także śmiech był jednym ze sposobów obrony przed „dyktaturą ciemniaków”.
– Za wiele dowcipów szło się wtedy do więzienia – podkreślił artysta, przypominając kawały o Stalinie, Bierucie i Gomułce.
– Jeżeli wówczas śmialiśmy się z komunistycznej władzy, to tym bardziej dzisiaj możemy śmiać się z niej również, żyjemy przecież w wolnej Polsce, tak czy nie – pytał przewrotnie Pietrzak i skomentował brak dobrych manier prezydenta Komorowskiego:
– Podczas spotkania przywódców Trójkąta Weimarskiego w Warszawie, nasz prezydent rozwalił się w fotelu, podczas gdy prezydent Sarkozy i kanclerz Merkel nie bardzo wiedzieli, co mają robić. Ja bym też nie wiedział, bo nikt ich jeszcze z taką etykietą nie przyjmował – wybuch śmiechu zagłuszył dalszy komentarz Jana Pietrzaka.
Nawiązując do minionych czasów stwierdził, że jego twórczość jest także dzisiaj reglamentowana, gdyż nie ma dostępu do mediów: widać dzisiejsza władza również boi się śmiechu – zaznaczył.
W przeciwieństwie do większości telewizyjnych kabaretów, produkujących odmóżdżoną papkę, Pietrzak nie oszczędza rządzących, a inteligentnym żartem tnie jak batem.
„Panie Pietrzak, te Pana kawałki są poprzedzone umysłem” – taki komplement widnieje na witrynie internetowej artysty. Nic dodać, nic ująć.
Obok kabaretu zaproponował Pietrzak refleksję muzyczną, wykonując kilka starych i nowych piosenek, komentujących polską trudną rzeczywistość i tę historyczną, i tę współczesną. Nie zabrakło ballady o katastrofie smoleńskiej, a w finale kultowego songu „Żeby Polska była Polską”, który publiczność /na stojąco!/ zaśpiewała razem z artystą.
Wzruszająca scena.
Reklama
Żeby Polska była Polską
MALBORK. Z legendami różnie bywa. Niektóre skazuje na niebyt czas nieubłagany, a inne znowu nie poddając się, szukają trwałego miejsca w zmiennej rzeczywistości. Taką drugą legendą – legendą kabaretu, legendą „piosenki z tekstem”, bardem polskiego patriotyzmu jest Jan Pietrzak, na którego koncert w kościele św. Jana Chrzciciela przybyło kilkaset osób.
- 09.05.2011 00:00 (aktualizacja 23.08.2023 06:41)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze