Około godz. 15 usłyszeliśmy wyjące syreny wozów strażackich. Pędziły ul. Orzeszkowej, przeciskały podwórkami, by dotrzeć pod blok, z którego okien na trzecim piętrze wydobywał się dym. Strażacy weszli do mieszkania od strony klatki schodowej, a zaraz po drugiej stronie bloku podstawili drabinę. Najgorszy moment, to wjazd w osiedle karetki pogotowia na sygnale...
Nie ma ofiar – zapewnia Janusz Leszczewski, rzecznik malborskiej straży pożarnej, z którym udało nam się porozmawiać w czasie akcji. - Ratownik pogotowia musi sprawdzić, czy kobieta, z piętra wyżej, czuję się dobrze. Jest to starsza osoba – tłumaczy.
Jak się dowiedzieliśmy, właścicielka mieszkania była sama w domu. Ma poparzenialekkiego stopnia.
To pechowy blok, bo niedawno, tuż przez Bożym Narodzeniem również w tym samym miejscu był pożar.
Reklama
Pożar w pechowym bloku, znowu ogień
MALBORK. Na trzecim piętrze jednego z bloków przy ul. Sienkiewicza wybuchł pożar. Kłęby dymu „waliły” oknami i przewodami wentylacyjnymi i kominowymi. Na szczęście obyło się bez ofiar.
- 05.05.2010 00:24 (aktualizacja 15.08.2023 18:48)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze