Okolica dworca i budynek stacji są wielkim placem budowy, a to za sprawą dużej inwestycji, dzięki której budynek i najbliższa okolica będą na miarę 21 wieku. Ale zanim to się stanie „użeramy się” z brakiem informacji o tym, jak się poruszać i gdzie znajdziemy kasy biletowe
- Życzyłbym sobie i innym pasażerom PKP lepszej organizacji podczas remontu dworca – powiedział nam Czytelnik. - Przydałyby się jasne wskazówki, gdzie teraz znajdują się kasy biletowe i którędy należy do nich dojść. Ludzie biegają między peronami w poszukiwaniu, co jest niebezpieczne.
Rzeczywiście, idąc do stacji PKP od strony wiaduktu, tuż przy ścianie dworcowego WC, wisi baner ze strzałka, w którym kierunku należy pójść, by dostać się na perony. Nie sposób go nie zauważyć, pod warunkiem, że... nie zasłoni go akurat koparka lub inny wielki pojazd. W tej sytuacji polegać trzeba na życzliwości pracujących przy inwestycji.
- Teren budowy oznakowaliśmy dość dobrze – przekonuje Adam Neumann, zastępca dyrektora Gdańskiego Oddziału Dworce Kolejowe PKP SA.- Duża tablica jest przy toaletach, następna przy końcu budynku, na ścianie i kolejna, kierunkowa, znajduje się za tym budynkiem – wylicza. - Zdajemy sobie sprawę, że jest to uciążliwe dla podróżnych, będzie lepiej w momencie, gdy miasto skończy swoją inwestycję. Na pewno, gdy będzie już chodnik, uda nam się poprawić oznakowanie dla podróżnych, bo teraz musiałby to chyba być ogromny telebim. Niestety, na dziś nie ma super rady na ten problem – twierdzi Adam Neumann.
Kasy biletowe działają już sprawnie, choć jeszcze kilkanaście dni temu były zastrzeżenia. Dziś trzy okienka bez problemów obsługują pasażerów odjeżdżających z Malborka.
Gdyby jeszcze ludzie nie chodzili tam, gdzie nie wolno. Między budynkiem poczty, a toaletami jest przejście, do niedawna chodzili tamtędy – wzdłuż peronu - co odważniejsi. Postawiono zakaz, ale są pasażerowie, którzy się do niego nie stosują.
- Ludzie spiesząc się nie zwracają uwagi na paski zabezpieczające miejsce budowy i znaki – mówi Adam Neumann. - Otwarte drzwi dworca traktują jako zaproszenie do wejścia, chociaż widać gołym okiem, że trwa tam remont – tłumaczy.
A remont idzie na przód – wyburzone zostały sufity, zdjęte posadzki. Budowane są windy, piwnice zostały poddane przebudowie i tylko jest jeden mankament. Mianowicie poziom wód gruntowych jest niski i w związku z tym konieczna będzie budowa odwodnienia, na co inwestor nie jest przygotowany.
- Posadzka dworca, w piwnicy, jest zalewana wodą gruntową – tłumaczy Neumann. - Nie wiem, dlaczego projektant tego nie przewidział.
Zabytkowy budynek malborskiego dworca na razie przedstawia się dość żałośnie, a każdy, kto zamierza wybrać się gdziekolwiek koleją, powinien wyostrzyć uwagę i wzrok, żeby trafić na perony.
Reklama
Telebim potrzebny od zaraz, żeby informować podróżnych
MALBORK. Nadeszły ciężkie czasy dla podróżnych. Tych, którzy codziennie zmuszeni są korzystać z usług PKP i tych „niedzielnych” też.
- 08.07.2010 00:00 (aktualizacja 16.08.2023 00:53)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze