Malborscy śledczy otrzymali dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Pod jednym podpisali się członkowie Komisji Rewizyjnej w Radzie Gminy Malbork, którzy analizowali remont przeprowadzony w urzędzie. Samorządowcy stwierdzili nieprawidłowości, mające polegać na braku ważnych dokumentów, m.in. brak kosztorysu inwestorskiego, brak zapytania o cenę przeprowadzonych prac remontowych. Podejrzewają także niegospodarność, polegającą na zleceniu inwestycji prywatnej firmie, którą, ich zdaniem, mogła przeprowadzić gminny zakład komunalny. Z jednej strony mogło to oznaczać oszczędności w gminnej kasie, bo rachunek mógł być pomniejszony o podatek VAT. Z drugiej – zdaniem komisji – traci sens utrzymywanie Gminna Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, bo nie otrzymuje on zleceń z urzędu. W gminie mówi się, że inicjatorką remontu siedziby władz była odwołana skarbnik. Podczas czerwcowej nadzwyczajnej sesji Rady Gminy wójt Jadwiga Rochowicz twierdziła nawet, że prace rozpoczęte zostały podczas jej nieobecności w kraju. Miała się o wszystkim dowiedzieć od swoich najbliższych współpracowników.
- Prokuratura Rejonowa w Malborku wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień, tj. art. 231 par. 1 kodeksu karnego – poinformowała podczas sesji Elżbieta Moskot, przewodnicząca Komisji Rewizyjnej w Radzie Gminy Malbork.
Wspomniany artykuł mówi, że „funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech”.
- Na tym etapie faktycznie prowadzone jest postępowanie w sprawie, nie przeciw komukolwiek – usłyszeliśmy od Piotra Wojciechowskiego, zastępcy prokuratora rejonowego w Malborku.
Jego zdaniem, fakt wszczęcia śledztwa o niczym jeszcze nie przesądza i wcale nie musi zakończyć się postawieniem zarzutów konkretnej osobie.
Prokuratorzy badają również drugą sprawę, którą przekazała im wójt Jadwiga Rochowicz. Chodzi o odmowę zwrotu pieczątki „Z upoważnienia wójta”, którą miała posługiwać się zdymisjonowana skarbnik, choć od 2 marca Rochowicz wycofała upoważnienie dla skarbnika do podpisywania pod pismami w jej imieniu. Mimo oficjalnego pisma w tej sprawie, urzędniczka miała dalej pieczętować i podpisywać dokumenty w imieniu wójta.
Rochowicz nie ukrywa, że z ciężkim sercem odwiedziła prokuraturę.
- Jednak musiałam to zrobić – tłumaczy.
Podczas wspomnianego nadzwyczajnego posiedzenia Rady Gminy, odwołana skarbnik zarzekała się, że przystawiła pieczątkę wyłącznie raz, działając w interesie gminy. Chodziło wówczas o egzekucję zaległości podatkowych. Jednak wójt Rochowicz twierdzi, że pism z pieczątką „Z upoważnienia wójta” było więcej.
Wiadomo już, że Prokuratura Rejonowa 20 lipca wszczęła śledztwo w sprawie odmowy zwrotu pieczątki.
Nowa skarbnik
W piątek radni gminy Malbork powołali na stanowisko skarbnika Katarzynę Stachowiak. Wcześniej wójt Jadwiga Rochowicz zarzekała się, że funkcja nie będzie obsadzona do końca kadencji. Jej zdaniem, w razie zmiany w fotelu włodarza, który sam dobierałby sobie współpracowników, mogłoby to rodzić niepotrzebne obciążenia związane choćby z odprawą dla odchodzącego skarbnika. Po zapoznaniu się z obowiązującymi przepisami, okazało się, że osobie odwoływanej z tego stanowiska nie przysługuje odprawa.
- Jednocześnie w prawie nie ma pojęcia „p.o. skarbnika” - tłumaczyła radnym Jadwiga Rochowicz. - Skarbnik jest głównym księgowym budżetu, podpisuje umowy, w niektórych sprawach potrzebna jest jego kontrasygnata. Nie ma więc mowy o niepowoływaniu skarbnika.
Reklama
Dwa śledztwa w gminie
GM. MALBORK. Prokuratura Rejonowa w Malborku wszczęła dwa postępowania, które dotyczą działalności byłej skarbnik gminy. Odwołana miesiąc temu urzędniczka mogła przekroczyć swoje uprawnienia.
- 29.07.2010 00:00 (aktualizacja 11.08.2023 18:51)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze