- Kto zdecydował, że ścieżka rowerowa budowana przy ul. Dąbrówki będzie wyłożona betonową kostką? - pytają malborscy cykliści. - Przecież w wielu polskich miastach odchodzi się już od tego na rzecz gładkiej nawierzchni.
Być może to wina braku konsultacji z przyszłymi użytkownikami, a ci zadowoleni z takiej nawierzchni nie są. Zresztą wystarczy zajrzeć na jakiekolwiek ogólnopolskie forum internetowe, prowadzone przez miłośników dwóch kółek – wszyscy postulują o gładkie ścieżki, które, jak twierdzą zainteresowani, są nie tylko tańsze, ale bardziej funkcjonalne. Wspomniał o tym również Krzysztof Golwiej podczas spotkania z przedstawicielami organizacji pozarządowych, które niedawno odbyło się w gabinecie burmistrza:
- Lepiej jest, gdy ścieżki są pokryte masa bitumiczną, co jest odczuwalne i dla rowerzystów, i osób jeżdżących na rolkach, bo jest rezonans, gdy jedzie się po polbruku. Dlatego dobrze jest konsultować z zainteresowanymi takie inwestycje - stwierdził Krzysztof Golwiej.
Czy w przyszłości, przy okazji realizowania kolejnych inwestycji, rowerzyści będą mogli liczyć na to, że ich głos będzie brany pod uwagę? Wiele samorządów właśnie dzięki współpracy ze środowiskami cyklistów, sporządza wieloletnie strategie i wytyczne, które są wykorzystywane przy wytyczaniu tras rowerowych.
- Ścieżki realizowane są w różnej technologii. Na ul. Dąbrówki sama ścieżka wykonywana jest z kostki niefazowanej, „bezstykowej”, która zwiększa komfort jazdy rowerem. Takie ścieżki funkcjonują w Malborku i nie tylko. Przypominam, że nie jest to tylko ścieżka, ale przede wszystkim ciąg spacerowy ze ścieżką rowerową, który komunikuje Osiedle Południe z Wiebarkiem. Nie tylko rowerzyści, ale i inni użytkownicy tego odcinka drogi są przedmiotem naszej troski – tłumaczy Andrzej Rychłowski, burmistrz Malborka. - I nie chodzi tu o wykonanie tylko pasa ścieżki. Nie chciałbym zabierać tu autorytatywnie głosu, ale wydaje się, że połączenie części spacerowej, chodnika z kostki, z częścią „wylewaną” byłoby droższe. Natomiast, oczywiście, głos mieszkańców jest dla nas ważny, a w przypadku przygotowywania się do kontynuacji inwestycji i przedłużenia ciągu aż do bulwaru nad Nogatem, jak zawsze weźmiemy pod uwagę różne warianty technologiczne.
Zapytaliśmy więc urzędników, czy w przypadku realizowanej właśnie inwestycji była robiona symulacja, jaki byłby koszt, gdyby projekt przewidywał inną nawierzchnię.
- Nie było symulacji – przyznaje Barbara Kozicka, gospodarz miasta.
W magistracie zapewniają, że budowa toczy się zgodnie z planem, który przewidywał zakończenie na ostatnie dni lipca.
- Na tę chwilę nie dotarł do nas żaden wniosek wykonawcy o przedłużenie terminu wykonania inwestycji, obowiązuje więc termin przyjęty w harmonogramie – mówi Barbara Kozicka.
- Jak w każdym przypadku, jeśli wykonawca nie wykona przedmiotu umowy w terminie, występować będziemy o płatność kar umownych lub dążyć do porozumienia, na podstawie którego będzie on zobowiązany wykonać na rzecz miasta dodatkowe prace. Tutaj termin jeszcze nie minął i o ewentualnych konsekwencjach będziemy rozmawiać, jeśli dojdzie do jego przekroczenia – dodaje burmistrz Rychłowski.
1 mln 150 tys. zł
Tyle ma kosztować ok. 1 km traktu pieszo-rowerowego, który połączy ul. Konopnickiej, Kochanowskiego i św. Faustyny Kowalskiej.
Reklama
Kostka niezgody na ścieżce rowerowej
MALBORK. Rowerzyści nie zostawiają suchej nitki na władzach miasta, które zdecydowały o wybudowaniu trasy pieszo-rowerowej wzdłuż ul. Dąbrówki. Miłośnicy dwóch kółek żałują, że nikt ich nie zapytał o zdanie.
- 30.07.2010 00:00 (aktualizacja 16.08.2023 02:58)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze