Reklama
Maglowanie kandydatów na burmistrza Malborka
MALBORK. Czwórka kandydatów ubiega się o fotel burmistrza Malborka. Zadaliśmy im pytania dotyczące problemów miasta. - Zacznę od przyśpieszenia budowy Szkoły Podstawowej nr 3. Ważne problemy to: woda, dług miasta, bezrobocie i emigracja młodych, stan domów komunalnych, dróg i chodników - powiedział Krzysztof Grylak. - Dla rozpoczynających mam pakiet rozruchowy, a w nim m.in. ulgi podatkowe i skrócenie procedur. Z przedsiębiorcami będę prowadził dialog, promował i, w ramach kompetencji, pomogę. Z uwagi na wyziewy niechętny jestem biogazowni.
- 17.11.2010 00:00 (aktualizacja 11.08.2023 15:41)
Oto odpowiedzi kandydatów na nasze pytania
1. Jaka będzie pana/pani pierwsza decyzja po objęciu urzędu Burmistrza Miasta Malborka? Proszę podać krótką listę najważniejszych problemów do rozwiązania przez najbliższe lata.
Krzysztof Grylak, Prawo i Sprawiedliwość: Zacznę od przyśpieszenia budowy Szkoły Podstawowej nr 3. Ważne problemy to: woda, dług miasta, bezrobocie i emigracja młodych, stan domów komunalnych, dróg i chodników.
Małgorzata Ostrowska, Sojusz Lewicy Demokratycznej: .Pierwsze decyzje: kontrola inwestycji dotyczącej stacji uzdatniania wody, analiza budżetu, podziękowanie wyborcom za zaufanie i powierzenie funkcji burmistrza miasta, spotkanie z pracownikami Urzędu Miasta, spotkanie z organizacjami pozarządowymi.
Lista najważniejszych problemów: stworzenie ośrodka dziennego wsparcia, stworzenie hospicjum, profilaktyczne programy zdrowotne, tereny pod rozbudowę szpitala, uzbrajanie terenów, kontynuowanie budowy ciągów komunikacyjnych, usuwanie barier architektonicznych, remonty instalacji burzowej, zwiększenie bezpieczeństwa np. poprzez lepsze oświetlenie ulic i osiedli, kontynuowanie rozpoczętych inwestycji miejskich.
Andrzej Rychłowski, Platforma Obywatelska: Jeżeli wyborcy ponownie mi zaufają i wybiorą na kolejną kadencję na stanowisku burmistrza miasta, to skupię się na kontynuowaniu tej pracy, jaką prowadziłem przez ostatnie lata.
Należy utrzymać wysoki poziom rozwoju Malborka, co pokazują wydatki inwestycyjne w latach ubiegłych i zaplanowane na przyszły rok w budżecie (ok. 26 mln zł).
Będę również zajmował się sprawami codziennymi mieszkańców i problemami, którymi zajmowałem się dotychczas.
Można tu próbować wymieniać najważniejsze: – budownictwo socjalne, dalsza poprawa infrastruktury drogowej, tworzenie miejsc pracy, aktywne działania na rzecz pozyskiwania inwestorów. Mam nadzieję, że kryzys będzie ustępował i inwestorzy, z którymi mamy kontakt, choćby IKEA, wrócą do budowy zakładu w Malborku.
Co do pierwszej decyzji - odpowiadając wprost na pytanie, to mogę z dużym prawdopodobieństwem założyć, że pierwsza decyzja, która podejmę po ewentualnym wyborze, będzie dotyczyła problemów mieszkańców, którzy zwracają się do nas codziennie ze swoimi problemami. Chce w ten sposób podkreślić, że tak naprawdę nic się nie zmieni, nadal będę pracował, tak, jak pracowałem dotychczas. Ta pierwsza decyzja nie będzie jakaś wyjątkowa, gdyż wszystkie decyzje dotyczące funkcjonowania miasta i jego mieszkańców, te, które już podjąłem i te które być może podejmę, uważam za bardzo ważne.
Jan Tadeusz Wilk, Nasz Malbork 2010: Pierwsza decyzja: powołanie niezależnego zespołu audytorów ds. oceny stanu i możliwości finansów publicznych miasta i realnego programu jego oddłużenia.
Następne: wdrożenie programu „złotówka wpłaty - złotówka zwrotu” z kasy Unii Europejskiej, kontrola w stacji uzdatniania wody i PWiK, audyty w spółkach i zakładach podległych miastu, ocena pracy magistratu. Najważniejsze problemy, którymi trzeba się zająć zawarte są w naszym 10-punktowym programie wyborczym.
2. Ilu planuje pan/pani zatrudnić zastępców? Czy ma Pan gotowy „gabinet cieni”? Kim będą najbliżsi współpracownicy?
Krzysztof Grylak, Prawo i Sprawiedliwość: Jeden zastępca. Cechy najbliższych: otwartość, fachowa kompetencja i prawy charakter.
Małgorzata Ostrowska, Sojusz Lewicy Demokratycznej: Planuję zatrudnić jednego zastępcę. Mam kontakty z profesjonalistami, zaproszę ich do współpracy. Doceniam kompetencje urzędników miejskich. Będę współpracowała ze wszystkimi służącymi rozwojowi miasta i zapewniającymi potrzeby mieszkańców.
Andrzej Rychłowski, Platforma Obywatelska: Zgodnie z ustawą oraz regulaminem Organizacyjnym Urzędu Miasta, przewidziane są dwa stanowiska zastępców. Żadnych zmian tu nie przewiduję, myślę, że w 40-tysięcznym mieście dwóch zastępców jest potrzebnych.
W Malborku nie prowadzimy wielkiej polityki, w której buduje się gabinety cieni. Nie przewiduję „trzęsienia ziemi”, oprę się na sprawdzonych współpracownikach.
Jan Tadeusz Wilk, Nasz Malbork 2010: Dwóch - spośród kandydatów koalicjantów, pod warunkiem że będą to profesjonaliści w swoich dziedzinach. Naturalnym zapleczem naszego komitetu wyborczego są ambitni, bardzo zdolni młodzi ludzie, którzy na bieżąco obserwują i analizują poczynania władz i konstruują stosowne wnioski.
3. Jak rozumie pan/pani funkcję służebności urzędnika samorządowego wobec mieszkańców?
Krzysztof Grylak, Prawo i Sprawiedliwość: Tak, by petent nie czuł się intruzem.
Małgorzata Ostrowska, Sojusz Lewicy Demokratycznej: Służebność urzędnika powinna wyrażać się poprzez: kulturę osobistą, życzliwe,równe traktowanie mieszkańców, kompetentne,zgodne z prawem i szybkie załatwianie spraw obywateli. Służebności nie można mylić z służalczością wobec „wybrańców”.
Andrzej Rychłowski, Platforma Obywatelska: Urząd, wbrew powszechnej opinii, nie jest miejscem do pełnienia zaszczytów, ale miejscem ciężkiej codziennej pracy. Jest prawdą, że realizujemy tu duże, dalekosiężne plany dotyczące rozwoju miasta, ale w urzędzie przyjmowani są interesanci, którym pomagamy w codziennych ludzkich sprawach. Administracja (po łacinie administrare oznacza być pomocnym), jak sama nazwa wskazuje, to służba mieszkańcom, sprostanie ich potrzebom i oczekiwaniom.
Jan Tadeusz Wilk, Nasz Malbork 2010: Dokładnie jak w naszym haśle wyborczym „Samorząd dla Mieszkańców”. Odejście od obecnej formuły samorządu zorientowanego na wąską grupę interesu i ludzi władzy – urząd powinien być dla obywatela a nie odwrotnie. Przyjazny mieszkańcom i inwestorom.
4. W jaki sposób powinno się zachęcać mieszkańców do korzystania z transportu publicznego? Jak poprawić sprawność jego funkcjonowania?
Krzysztof Grylak, Prawo i Sprawiedliwość: Firmom, których pracownicy zakupią daną liczbę rocznych biletów, zaproponuję darmową reklamę.
Małgorzata Ostrowska, Sojusz Lewicy Demokratycznej: Transport publiczny to przede wszystkim kolej i autobusy. Chcę, aby ci, którzy znaleźli pracę poza Malborkiem a u nas płacą podatki, mogli korzystać z promocyjnych biletów PKP. Stworzę więcej parkingów dla dojeżdżających samochodem i koleją. Autobusy miejskie powinny wprowadzić linię „weekendową”, łączącą wszystkie dzielnice.
Andrzej Rychłowski, Platforma Obywatelska: W ostatnich latach zrobiliśmy naprawdę dużo jeśli chodzi o funkcjonowanie transportu publicznego. Przede wszystkim, przeprowadziliśmy głęboką reformę w spółce, po to, aby mogła ona dobrze służyć mieszkańcom Malborka.
Miasto co roku rekompensuje spółce ulgi przejazdowe dla mieszkańców. Chcemy, aby w najbliższych latach spółka się unowocześniała, przede wszystkim wymieniała tabor tak by jazda była bezpieczna i bardziej komfortowa. Autobusy powinny być mniejsze i bardziej ekonomiczne. Chcemy iść w kierunku zwiększania częstotliwości kursowania poszczególnych linii, po to, żeby zachęcać do wsiadania do naszych autobusów i korzystania z transportu miejskiego.
Jan Tadeusz Wilk, Nasz Malbork 2010: Przy obecnym poziomie dopłat do publicznej komunikacji realne jest wprowadzenie symbolicznej złotówki za przejazd w granicach administracyjnych miasta. Rozkłady jazdy dostosowane do potrzeb mieszkańców.
5. Jaki ma pan/pani pomysł na rozwój gospodarczy miasta, który przełożyłby się na liczbę miejsc pracy? Jaki rodzaj działalności byłby mile widziany, a jaki nie powinien się u nas znaleźć?
Krzysztof Grylak, Prawo i Sprawiedliwość: Dla rozpoczynających mam pakiet rozruchowy, a w nim m.in. ulgi podatkowe i skrócenie procedur. Z przedsiębiorcami będę prowadził dialog, promował i, w ramach kompetencji, pomogę. Z uwagi na wyziewy niechętny jestem biogazowni.
Małgorzata Ostrowska, Sojusz Lewicy Demokratycznej: Będę działać zgodnie z zasadą „Egalitarne i zrównoważone miasto współpracujące z gminą Malbork”. Pożądane kierunki rozwoju gospodarczego: usługi turystyczne, konferencyjne, ekogospodarka, wykorzystująca zasoby Żuław, usługi, produkcja przemysłowa, budownictwo mieszkaniowe.
Andrzej Rychłowski, Platforma Obywatelska: Z chęcią przyjmujemy wszystkich poważnych inwestorów. Oczywiście, miasto ma pewną specyfikę i zainteresowani Malborkiem są inwestorzy głównie z obszaru usług czy handlu. Mamy nadzieję, że niebawem ruszy budowa hotelu w centrum, który będzie miejscem pracy dla blisko 130 osób. Można podać też przykład restauracji McDonald’s, która w sezonie zatrudnia ok. 100 osób. To są rzeczy często niedoceniane, ale takie inwestycje generują sporo miejsc pracy. Nowoczesna gospodarka charakteryzuje się tym, że usługi przynoszą na świecie ok. proc. wpływów.
Mamy przygotowane tereny inwestycyjne, gdzie będziemy prowadzić aktywną politykę pozyskiwania inwestorów. Liczymy na kontynuowanie rozmów z IKEĄ, gdyż firma nadal utrzymuje z nami kontakt i podtrzymuje chęć inwestowania w Malborku. Ważne jest także wspieranie małych zakładów pracy, czego niektórzy nie doceniają, ale przecież kilka małych zakładów pracy to już kilkadziesiąt nowych miejsc pracy dla mieszkańców. Każdemu trzeba dawać szanse i wspierać wszelkie poważne inicjatywy, które będą do nas przychodzić.
Niestety, nie jest realne, że przyjdzie do nas jeden duży inwestor i zatrudni 1000 - 2000 ludzi. Ten czas już minął, być może Malbork nie skorzystał z tej szansy w latach 90., dzisiaj inwestorzy są już zupełnie innego typu.
Jan Tadeusz Wilk, Nasz Malbork 2010: Malbork powinien mieć aspiracje lidera regionu –skupić wokół siebie sąsiednie miasta i gminy, przedstawiając wspólnie ofertę inwestycyjną w staraniach o znaczne pieniądze, dostępne jedynie w ramach komponentu krajowego. Każdy rodzaj działalności spełniający wymóg „przyjazny środowisku” –akceptuję. Powrócę do rozmów ze znanymi nam partnerami, gotowymi zainwestować w Malborku.
6. Czy uważa pan/pani, że miasto jest właściwie zabezpieczone przed gwałtownymi zjawiskami pogodowymi? Czy infrastruktura jest do nich dostosowana?
Krzysztof Grylak, Prawo i Sprawiedliwość: Są miejsca gdzie już zwykły deszcz zalewa piwnice. Doraźna pomoc przy zakorkowanym moście jest niemożliwa, a że dotychczas nie było ofiar, to szczęście którego zakładać nie mogę, stąd drugi most i obwodnica muszą stać się faktem.
Małgorzata Ostrowska, Sojusz Lewicy Demokratycznej: Miasto jest właściwie zabezpieczone. Zaniechano jedynie budowy sieci burzowej. Służby działają prawidłowo. Miasto powinno je wspomagać finansowo .
Podsumowując, chcę, aby w Malborku żyło się wygodnie i bezpiecznie.
Malbork powinien: zabezpieczyć możliwości budowy mieszkań, mieć najlepsze usługi komunalne, stworzyć pełną dostępność do żłobków, przedszkoli, dbać o wysoki poziom nauki, dawać poczucie bezpieczeństwa, sprawić, aby ci, którzy pracują poza miastem, nie chcieli z niego wyjeżdżać.
Andrzej Rychłowski, Platforma Obywatelska: Jak pokazują nieraz doniesienia prasowe czy telewizyjne, to praktycznie żadne miasto, region czy kraj nie są do końca przygotowane do gwałtownych zjawisk pogodowych. Z naturą jeszcze nikt nie wygrał, ale Malbork jest dosyć korzystnie położony.
W przypadku zagrożenia powodziowego jest zagrożony np. teren na Piaskach, ale w tym roku było widać, ze dobrze działają nasze służby, jeśli chodzi o działania prewencyjne. Mam natomiast nadzieję, że takie zjawiska będą nas omijać, a jeśli wystąpią w skali przewidywalnej, to na pewno damy sobie z nimi radę.
Jan Tadeusz Wilk, Nasz Malbork 2010: Niestety, nie jesteśmy zabezpieczeni! Infrastruktura wodno - kanalizacyjna, poprzez odrzucenie 50 mln zł dotacji z Funduszu Spójności, jest nadal w stanie niezadowalającym. Utrzymywanie prowizorycznych i tymczasowych rozwiązań może nas w krytycznych momentach drogo kosztować.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze