Przed Sądem Rejonowym w Malborku zakończył się proces Joanny G i jej konkubenta Roberta P. oskarżonych o molestowanie seksualne dwóch dziewczynek oraz o znęcanie się nad czwórką dzieci kobiety. Przypomnijmy, rok temu w kwietniu Prokuratura Rejonowa w Malborku postawiła im obojgu zarzut "doprowadzenia osób małoletnich do innej czynności seksualnej".
- Taki zarzut można postawić nie tylko osobie, która dopuszczała się konkretnego zachowania, ale także tej, która takie zachowanie ułatwiała – tłumaczył wówczas Waldemar Zduniak, prokurator rejonowy. Dlatego do aresztu trafiła także matka.
- Matka została oczyszczona z zarzutu molestowania seksualnego, ale została skazana za znęcanie się – mówi sędzia Wojciech Morozowski.
Jak się dowiedzieliśmy, w procesie oskarżonych, zeznania składało wielu świadków, powołano również wielu biegłych. Dziesięć razy doprowadzano matkę krzywdzonych dzieci i jej konkubenta na rozprawy z aresztu. Wreszcie sąd mógł wydać wyrok: kobieta – 1 rok pozbawienia wolności za znęcanie się nad własnymi dziećmi, z czego prawie cała karę odbyła w areszcie tymczasowym.
- Mężczyzna dostał karę łączną – 6 lat – za molestowanie dwóch dziewczynek i znęcanie się nad nimi oraz dwoma chłopcami, dziećmi kobiety – powiedział sędzia Morozowski.
O całej sprawie było bardzo głośno rok temu, gdy to ponoć przyrodni brat ujawnił dramat dziewczynek. 13-letni chłopiec widział, co dzieje się w domu matki i miał ponoć o wszystkim opowiedzieć biologicznemu ojcu, który zawiadomił najpierw MOPS. W mediach huczało od domysłów, oskarżeń pod adresem sąsiadów, którzy mogli wiedzieć o tragedii dziewczynek, ale nic nie zrobili, oraz pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, bowiem rodzina była objęta pomocą socjalną.
Niestety, molestowane seksualnie dzieci są tak zastraszone i tak bardzo wstydzą się i czują winne tego, co się dzieje, że nie było szansy, by któraś z dziewczynek opowiedziała pracownikowi socjalnemu o tym, czego doświadczały. Mogła matka, która tego nie zrobiła. Z tego, co wiemy, nadużywała alkoholu.
Cały rozgłos zaszkodził skrzywdzonym dzieciom. Nie dość, że były przez dwa lata molestowane przez bliską osobę, również bite przez matkę, to po ujawnieniu całej sprawy, wiele przypadkowych osób wypytywało je o szczegóły.
Tymczasem trójka młodszych dzieci przebywa w placówce opiekuńczej, starszy chłopiec u ojca.
- Z tego, co wiem, ktoś z rodziny stara się o opiekę nad młodszymi dziećmi – twierdzi sędzia Wojciech Morozowski.
Reklama
Skazani za molestowanie i znęcanie się
MALBORK. Sześć lat więzienia dla mężczyzny i rok pozbawienia wolności dla kobiety, to wyroki w głośnej sprawie o molestowanie i znęcanie się nad dwiema dziewczynkami.
- 21.05.2009 12:06 (aktualizacja 15.08.2023 00:30)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze