Jak wytłumaczyć mieszkańcom, dlaczego śmierdzi w centrum miasta? Nieprzyjemne zapachy czuć właściwie na całej ul. Kościuszki, bo przechodnie krzywią się już przy Rossmannie. A już zwłaszcza od skrzyżowania z ul. Warecką. Skarżą się na nie również osoby, które wieczorem przychodzą obejrzeć wodne spektakle. Nawet w Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji mówią, że problem nie zniknie, póki nie zostanie przebudowana kanalizacja znajdująca się pod ul. Kościuszki. To zaś znajduje się w gestii magistratu. Tymczasem, kiedy opisywaliśmy ten temat, burmistrz twierdził, że sieć jest w dobrym stanie, że nie wymaga wymiany. I że znacząco wzrosłyby koszty przebudowy tej części miasta. Nieoficjalnie mówi się o kwocie 300-600 tys. zł, która raz na zawsze rozwiązałaby ten temat. Przy wydatkach na wieloetapową przebudowę centrum, które sięgają prawie 20 mln zł taka suma wydaje się niczym. Czy zatem długo jeszcze nieprzyjemne zapachy unosić się będą nad deptakiem?
- Nieprzyjemny zapach jest wynikiem nieprawidłowo wykonanych przyłączy kanalizacyjnych, niekoniecznie w obrębie ul. Kościuszki. Po wykonanych przełączeniach i pracach kanalizacja na ul. Kościuszki jest drożna i jej przepustowość wystarcza dla zapewnienia obsługi mieszkańców – tłumaczy Andrzej Rychłowski, burmistrz Malborka. - Jeśli do „burzówki” dostają się nieczystości z innej części miasta, z ościennych ulic, i płyną one do magistrali przy ul. Kościuszki, to te zapachy niestety czasami czuć. Sytuacja ta przede wszystkim związana jest z przebiegiem kanalizacji pod Al. Rodła i w okolicach ul. Sikorskiego. Pewne działania inwestycyjne zaplanowane są na przyszły rok, które będą miały na celu zapobiec takiej sytuacji.
Reklama
Śmierdzi w sercu miasta
MALBORK. W centrum turystycznego Malborka, które powinno być dumą i chlubą są zapaszki.
- 27.08.2009 00:00 (aktualizacja 15.08.2023 06:57)
Napisz komentarz
Komentarze