Dzięki szybkiej reakcji ratowników nie doszło do tragedii.
W poniedziałek po południu w malborskiej komendzie straży pożarnej rozdzwoniły się telefony z informacją o pożarze, który wybuchł w wielorodzinnym budynku. Do miejscowości Kaczynos (gm. Stare Pole) pojechały cztery samochody zawodowych strażaków, na miejsce wezwano również dwie jednostki miejscowych ochotników.
- Ogień zauważony został w dwukondygnacyjnym budynku ze strychem, który ma charakter użytkowy. W domu, administrowanym przez Agencję Nieruchomości Rolnych, mieszka w sumie siedem rodzin – informuje Janusz Leszczewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Malborku.
Choć strażacy zostali postawieni na równe nogi, to skończyło się na strachu mieszkańców. Straty nie są wielkie, spaliła się drewniana konstrukcja dachu i fragment izolacji ocieplającej. W sumie – ok. 3 m kw. i wartości nie większej niż 1000 zł.
- Pożar został bardzo szybko zauważony i tym samym szybko dotarliśmy na miejsce i pożar został szybko ugaszony – mówi Leszczewski.
Ze wstępnych oględzin wynika, że źródłem ognia nie mogły być ani wadliwe instalacje elektryczne, ani iskra z komina, bo tych na strychu po prostu nie ma. Dlatego przyjęto, że ogień mógł zostać zaprószony.
- Prawdopodobnie nie było to celowe podpalenie i taka przyczyna została wstępnie wykluczona – tłumaczy rzecznik.
Strażacy uważają, że mogły w tym maczać palce dzieci, które mieszkają w budynku. Ale tę wersję potwierdzi lub wykluczy dochodzenie, które prowadzą funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Malborku.
Reklama
Pożar w Kaczynosie. Iskra z komina czy dzieci z zapalniczką?
GM. STARE POLE. Ogień zauważony został w dwukondygnacyjnym budynku ze strychem. W domu, administrowanym przez Agencję Nieruchomości Rolnych, mieszka siedem rodzin. Strażacy nie wykluczają, że to zabawa ogniem mogła doprowadzić do wybuchu pożaru w siedmiorodzinnym domu w Kaczynosie.
- 06.10.2009 00:00 (aktualizacja 15.08.2023 09:10)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze