- Czekamy na decyzję Stowarzyszenia Pomocy Miś. Mówi się o tym, że miałyby z tego ośrodka korzystać osoby dorosłe, powyżej 25 roku życia, na co my nie przystajemy - mówi Jerzy Skonieczny, wiceburmistrz Malborka.
-Chcieliśmy stworzyć centrum dla niepełnosprawnych od dziecka do seniora, ale nie da się tego zrealizować, w szkole jest mało pomieszczeń, a w dodatku są o niedużej powierzchni, dlatego lepiej byłoby zrobić tam ośrodek dla dzieci i starszej młodzieży, nieobjętych obowiązkiem szkolnym, ponieważ ci w wieku szkolnym uczą się w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym - mówi Anna Nowocińska- Mucha, prezes stowarzyszenia Miś.
Pomieszczenia w szkole na Południu, niezależnie od ostatecznych decyzji, mają służyć niepełnosprawnym. Wśród propozycji jest przedszkole dla dzieci niepełnosprawnych oraz przeniesienie do niektórych sal zajęć rehabilitacyjnych i rewalidacyjnych, które są aktualnie prowadzone w piwnicy SP nr 5.
-Te dwie sprawy wynikają nie tylko z postulatów dyrekcji szkoły i nauczycieli, ale również rodziców niepełnoprawnych dzieci - przekonuje Skonieczny.
Stowarzyszenie Miś stara się już od wielu lat o pomieszczenia, w których możliwe byłoby funkcjonowanie ośrodka, jednak wizja Urzędu Miasta jest inna niż członków stowarzyszenia.
-Stowarzyszenie w tej chwili do końca nie określiło się, czy chce prowadzić ośrodek wsparcia. Jest to zadanie trudne, gmina zajmuje się tu wspomaganiem stowarzyszeń: organizacja prowadzi tę działalność, a gmina jej w tym pomaga. Miasto nie sprosta zadaniu 100-procentowego finansowania tej działalności. Możemy udostępnić pomieszczenia, pomóc w utrzymaniu budynku, być może dofinansować pewne zadania. Obiekt musiałby być utrzymywany z budżetu centralnego, na drodze subwencji na dzieci niepełnosprawne, dlatego zależy nam, aby były to osoby do 25 roku życia, co pozwoli na utrzymanie nauczycieli, terapeutów i funkcjonowanie ośrodka. Poza tym stowarzyszenia mają większe możliwości pozyskiwania środków na ten cel ze źródeł zewnętrznych. Dlatego zależy nam, by to stowarzyszenie prowadziło ośrodek
- Jeżeli Urząd Miasta nie jest w stanie finansować ośrodka, to my dla tej starszej młodzieży, jako stowarzyszenie, możemy pozyskać pieniądze. Trzeba zdecydować, co jest ważniejsze: czy to, skąd wziąć pieniądze, czy to, jakie są potrzeby. Nie ma sensu powoływać drugiego takiego samego ośrodka jak SOSW- uważa prezes stowarzyszenia Miś.
Co jest ważniejsze: potrzeby czy pieniądze? Dwie wizje ośrodka dziennego wsparcia
MALBORK. Pomieszczenia w „piątce” czekają na zagospodarowanie, ale nie zapadła jeszcze decyzja, co będzie tam funkcjonowało: Ośrodek Wsparcia Dziennego czy przedszkole oraz rehabilitacja i rewalidacja dzieci niepełnosprawnych.
- 17.10.2009 00:00 (aktualizacja 15.08.2023 10:45)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze