Przypomnijmy, Rada Miasta Malborka zdecydowała o przyjęciu 5500 zł od PUH Latocha i przeznaczeniu tych pieniędzy dla stróżów prawa. Przepisy zabraniają bowiem policji przyjmowania pieniędzy od firm i osób fizycznych. W ustawie o policji jest mowa o tym, że „jednostki samorządu terytorialnego, państwowe jednostki organizacyjne, stowarzyszenia, fundacje, banki oraz instytucje ubezpieczeniowe mogą uczestniczyć w pokrywaniu wydatków inwestycyjnych, modernizacyjnych lub remontowych oraz kosztów utrzymania i funkcjonowania jednostek organizacyjnych Policji, a także zakupu niezbędnych dla ich potrzeb towarów i usług”.
Mundurowi nie mówią, że darowizny nie przyjmą. A jeśli przyjmą, to zapewniają, że i tak nie będą patrzeć łaskawszym okiem na jej faktycznego ofiarodawcę.
- Pieniądze mają być przekazane miejscowej policji na podstawie uchwały Rady Miasta, która posiada do tego typu przedsięwzięć ustawowe uprawnienia. Nie można także zapominać o jej współodpowiedzialności za bezpieczeństwo i porządek publiczny w mieście. Podmiot wspierający bezpieczeństwo w regionie przekazuje pieniądze samorządowi i dopiero ten decyduje, gdzie zostaną one przelane. Zapewniam, że absolutnie przekazanie pieniędzy do Urzędu Miasta nie może mieć i nie ma żadnego wpływu na późniejsze relacje pomiędzy policją a podmiotem przekazującym – komentuje nadkom. Jan Kościuk, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku.
Również zdaniem malborskich urzędników sprawa jest czysta. Ale Czytelnicy mają wątpliwości.
- Gdyby chciał naprawdę przekazać pieniądze policji i nie mieć z tego żadnych korzyści, wystarczy wypełnić druk przelewu z numerem konta, na które wpłaca się mandaty, wpisać byle jakie nazwisko i wpłacić w banku – uważa internauta Pepe, który zamieścił swoją opinię na www.portalpomorza.pl.
Pojawiają się także inne podpowiedzi, w jaki sposób Tomasz Latocha mógł wykorzystać 5500 zł w szczytnym celu, niekoniecznie darując pieniądze policji.
- Zamiast przekazywać, mógł kupić za tą kasę 1000 kamizelek odblaskowych z nadrukiem np. "Latocha" i dodawać do każdego biletu na trasach pozamiejskich. W ten sposób osiągnąłby lepszy efekt, zarówno związany z poprawą bezpieczeństwa publicznego, jak i medialny. Na pewno wizerunek firmy na tym by nie stracił, a więcej zyskał, niż przekazywanie tak skromnej sumy dla policji za pośrednictwem Rady Miasta. Pomysły na akcje związane z poprawą bezpieczeństwa publicznego realizowane nawet za tak skromne pieniądze, ale za to przez firmę, która z tym bezpieczeństwem jest też związana, mogą być o wiele skuteczniejsze niż konsumowanie tej kwoty na bliżej nie sprecyzowane działania- komentuje internauta kierowca.
Wtóruje mu internauta GMB:
- Zgadzam się w 100 proc. z opinią osoby o nicku:"kierowca". Mógł zakupić kamizelki, opaski na rękę, odblaski lub inne gadżety dla dzieci i osób, które wracają do domów nieoświetlonymi drogami i poboczami. Albo dołożyć się do sfinansowania oświetlenia lub budowy chodników.
Reklama
Przewoźnik za pośrednictwem samorządu przekazał pieniądze policji
MALBORK. Mundurowi zapewniają o bezstronności, internauci krytykują. Nie cichną komentarze o darowiźnie na bezpieczeństwo publiczne, która za pośrednictwem budżetu Malborka ma trafić w ręce policjantów.
- 17.11.2009 00:00 (aktualizacja 15.08.2023 14:35)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze