Współpraca Malborka z tczewskim schroniskiem dla bezdomnych zwierząt weszła w drugi rok funkcjonowania. Według malborskich urzędników układa się bardzo dobrze.
Na przełomie roku, gdy tymczasowe kojce do przetrzymywania psów, stojące na terenie ZGKiM, były przepełnione, zapytaliśmy w tczewskim schronisku, jak układa się współpraca z Malborkiem. Magistrat zapewniał, że poprawnie, ale w sytuacji, gdy w malborskich kojcach był tłok, zaczęliśmy podejrzewać, że może nie jest tak różowo?
- Umowę z miastem Malbork podpisaliśmy na 35 psiaków w roku 2009. Przyjęliśmy 40, więc o 5 więcej, ale jeszcze nawet nie wiemy, czy miasto nam dopłaci za te dodatkowe psiaki – powiedziała nam Joanna Sobaszkiewicz, kierownik schroniska. - Jak wszystkie schroniska w Polsce, również i nasze jest przepełnione, a w okolicy świąt trafia do nas dwa razy więcej psów, więc nawet mimo najszczerszych chęci, nie damy rady przyjąć już więcej nadprogramowych psiaków. Tym bardziej, że miasto Malbork nie dostawiło obiecanych dodatkowych kojców dla waszych psiaków – tłumaczyła szefowa przytuliska.
W przepełnieniu w naszych tymczasowych budach nie było zatem niczego szczególnego, ale informacja o dodatkowych “mieszkaniach” dla malborskich zwierzaków, które nie dojechały na czas, jest niepokojąca. Poprosiliśmy gospodarza miasta o wyjaśnienie, jak się sprawy mają: czy miasto dopłaca w sytuacji, gdy więcej psów trafia do tczewskiego schroniska, niż jest to w umowie, i z jakiego powodu nie dostawiło obiecanych kojców. Ilu?
- Miasto zakupiło natomiast dla schroniska specjalistyczną karmę za ok. 6 tys. zł i zamrażarkę dla świeżej karmy za ok. 1.800 zł, na początku tego roku zakupimy jeszcze potrzebne dla schroniska klatki do przewozu psów i postaramy się zakupić trochę opału – mówi Barbara Kozicka, gospodarz miasta. - Pod koniec grudnia zastępca burmistrza Dariusz Denis spotkał się z kierownikiem schroniska w gabinecie wiceprezydenta Tczewa – Mirosława Pobłockiego, umówiliśmy się wówczas na dostawienie lub budowę kojców w tym roku. Dodam tylko, że w 2009 r. była w Malborku rekordowa liczba bezdomnych psów - być może również dlatego, że bardzo nagłośniono fakt, iż mamy kojce na terenie ZGKiM i dobrą współpracę ze schroniskiem w Tczewie – przypuszcza. - Niestety, dzieje się czasem i tak, że właściciele przyjeżdżają z psami bezpośrednio do ZGKiM, twierdząc, że zwierzę znaleźli, domagając się jego przyjęcia. Docierają do mnie nawet informacje od mieszkańców, że jakoby do Malborka miały trafiać niechciane psy podrzucane spoza miasta – te informacje wymagają jednak weryfikacji i sprawdzenia – tłumaczy gospodarz miasta.
Czy miasto dopłaca za dodatkowe czworonogi, które trafiają do schroniska, czy też rekompensata poniesionych kosztów na utrzymanie malborskich psów w przytulisku ma charakter wyrównania “w towarze”?
Reklama
Rekordowa liczba bezdomnych psów trafiła do przytuliska
MALBORK/TCZEW. Na przełomie roku tymczasowe kojce do przetrzymywania psów, stojące na terenie ZGKiM, były przepełnione. Dzieje się czasem i tak, że właściciele przyjeżdżają z psami bezpośrednio do ZGKiM, twierdząc, że zwierzę znaleźli, domagając się jego przyjęcia.
- 15.01.2010 00:00 (aktualizacja 15.08.2023 15:35)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze