- Kupiłem paprykę i zauważyłem, że cena, która nabiła mi pani w kasie jest o dwa złote większa niż ta, którą widziałem. Co prawda zwrócono mi różnicę, ale na drugi dzień też robiłem w tym sklepie zakupy, kupiłem również paprykę i sytuacja się powtórzyła. Byłem zaskoczony, bo zapewniono mnie, że jest to pomyłka, ponieważ prawdopodobnie ktoś przeoczył i nie zmienił ceny w kasie - opowiada.
Zadzwoniliśmy w tej sprawie do pełnomocnika sieci sklepów.
- Posiadamy mnóstwo restrykcyjnych procedur, codziennie wykwalifikowani pracownicy sprawdzają ceny, jednak trzeba wziąć pod uwagę to, że robi to człowiek, więc możliwe są takie sytuacje. Mimo wszystko zawsze takie sprawy związane z ceną rozstrzygane są na korzyść klienta, który płaci taką cenę, jaka podana jest na towarze. Jeżeli ktoś tego nie dopatrzył mogę tylko przeprosić - mówi Marcin Knapek, pełnomocnik Kaufland Polska Markety.
Nawet gdy kupujemy tani towar, warto obejrzeć dokładnie paragon, ponieważ cena na towarze i w kasie musi być taka sama.
- Nie miałem wielu zgłoszeń w tego typu sprawach, może dwie lub trzy w ostatnich miesiącach. Raz w takiej sytuacji Państwowa Inspekcja Handlowa poprosiła mnie, żebym sprawdził w sklepie, czy jest to dalej praktykowane, ale okazało się, że nie. Ten pan zrobił bardzo dobrze, bo trzeba sprawdzać, czy sklep prowadzi taka nieuczciwą praktykę, czy była to jednorazowa pomyłka. Trzeba walczyć z takim zjawiskiem. Jeżeli jest to towar szczególnie chodliwy jak np. chleb to różnica w cenie dla klienta nie jest duża, ale dla sklepu jest to ogromny zysk- mówi Bogdan Tchórz, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumenta.
Reklama
Nabity w paprykę. Sprawdź dobrze cenę
MALBORK. Klient zrobił zakupy w sklepie Kaufland, przy kasie zorientował się, że żądano od niego wyższej zapłaty za towar niż wskazywała na to cena umieszczona przy stoisku.
- 23.02.2010 00:02 (aktualizacja 15.08.2023 16:14)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze