Gród nad Nogatem przemysłowym centrum się nie stanie, bo ma raczej ambicje być miastem turystycznym. Ale nie od dzisiaj wiadomo, że przydałyby się miejsca pracy nie tylko w handlu, nie tylko w usługach, ale też w zakładach produkcyjnych. Tym bardziej, że na mapie miasta nadal są przemysłowe „białe plamy”. Jak choćby teren byłej Agromy przy al. Wojska Polskiego. Ten podobno już dawno wpadł w oko austriackiej firmie z branży metalowej. Jak ujawnił wówczas burmistrz, szefowie przedsiębiorstwa mieli podjąć decyzję w tej sprawie do końca marca. Ponieważ Andrzej Rychłowski prosił wówczas, by uzbroić się w cierpliwość, blisko dwa tygodnie po tym terminie zapytaliśmy w magistracie, czy Malbork przypadł Austriakom do gustu, czy jednak ostatecznie wybrali inne miejsce.
- Inwestor wciąż analizuje propozycje. Przypomnę, że pod uwagę brane są dwie lokalizacje inwestycji. Mamy jednak nadzieję, że wkrótce zarząd firmy podejmie ostateczną decyzję – uspokaja burmistrz Rychłowski.
Przy al. Wojska Polskiego jest łącznie 5,3 ha uzbrojonego terenu, który w ubiegłym roku w ogólnopolskim konkursie zyskał tytuł „Gruntu na medal” i trafił do finałowej tzw. złotej 16. To inicjatywa Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, która wybiera najatrakcyjniejsze nieruchomości należące do samorządów i reklamuje je później wśród potencjalnych inwestorów.
Ale to nie jedyna przestrzeń w mieście, jakiej przydałby się nowy gospodarz, który stworzyłby nowe miejsca pracy. Przy ul. Dalekiej jest ponad 10 ha, które jak żaba dżdżu czekają na ulokowanie tam przemysłu. Niestety, na niewiele zdało się sąsiedztwo podzielonej już między firmy w całości malborskiej części Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, jak i zagospodarowanych fragmentów byłego Makopu. Ziemią, która wciąż stoi odłogiem interesowali się swego czasu producenci prefabrykatów budowlanych z Austrii. Mimo podpisania listu intencyjnego i hurraoptymizmu władz poprzedniej kadencji, zachwyceni początkowo przedsiębiorcy, nie wiadomo kiedy wycofali się ze swoich planów. Kilkaset miejsc pracy, które docelowo obiecywali, okazały się papierowymi obietnicami. Szkoda, bo rozpoczęła się już procedura poszerzenia na życzenie Austriaków specjalnej strefy ekonomicznej o teren, który mieli zająć. A nie jest to sprawa prosta, bo musi trafić aż na posiedzenie rządu. Więc inwestora nie ma, miejsc pracy nie ma, może więc choć samorząd nadal zabiega o włączenie malborskich terenów do PSSE? A może jednak poszukiwania firm będą prowadzone na własną rękę?
- Decyzja o poszerzeniu terenów strefy może być podjęta na rzecz konkretnego inwestora. W tej chwili sytuacja taka nie ma miejsca, jeśli jednak uzyskamy zainteresowanie firmy chcącej inwestować w naszym mieście na warunkach oferowanych przez PSSE, niewykluczone, że wrócimy do tego tematu – odpowiada Andrzej Rychłowski.
Daleka w tyle
„Zainwestuj w Malborku!”, zachęcają urzędnicy na oficjalnej stronie internetowej magistratu. I wymieniają wspomniane ponad 10 ha ziemi na Piaskach w sąsiedztwie byłego Makopu. „Dobry dojazd z ul. Dalekiej” – wyliczają atuty lokalizacji. Tyle tylko, że w odniesieniu do stanu nawierzchni tej ulicy, trudno dopatrzyć się tam dobrych stron. Swego czasu był nawet pomysł, by tamtejsze dziury załatać tysiącami euro, ale pozyskać się ich nie udało. A miał to być nie tylko prosty remont, ale i przebudowa ul. Dalekiej, ze skrzyżowaniem z al. Wojska Polskiego włącznie. Problem dostrzeżono, gdy jednym z wielu potencjalnych inwestorów, którzy zwiedzali przemysłowe zaplecze miasta, był producent dużych konstrukcji, i stwierdził, że nie mógłby ich nigdzie przetransportować przez stary układ ulic. Władze się zmieniły, ale dziury pozostały. Trochę wstyd zawozić tam międzynarodowe towarzystwo biznesowe…
- W mieście przez ostatnich 20 lat nie działo się dużo w kwestii modernizacji i rozbudowy infrastruktury drogowej. W tej chwili staramy się te zaległości nadrabiać. Myślę, że znajdą się również w przyszłości środki na modernizację ulicy Dalekiej, jest jednak pewna gradacja zadań i ustalone priorytety, dlatego nie mogę powiedzieć w tej chwili kiedy, i czy w ogóle, dojdzie w najbliższym czasie do prac przy ulicy Dalekiej – mówi burmistrz.
Reklama
Ziemia czeka na gospodarzy
MALBORK. Grunty w dzielnicy Piaski medale już zdobyły. Teraz przydaliby się im konkretni inwestorzy. Włodarz mówi o Austriakach, którzy mogliby się tam ulokować, ale na razie na zainteresowaniu się skończyło.
- 15.04.2008 02:29 (aktualizacja 14.08.2023 01:33)
Napisz komentarz
Komentarze