A mężczyzn w piątkowe popołudnie w świątyni było wielu, bowiem tego dnia, swój sztandar święcił Międzyzakładowy Pomorski Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych w Malborku.
Związkowcy - maszyniści kolejowi poświęcili sztandar
W swoim słowie, nawiązał proboszcz do wspólnych początków w Malborku – księży orionistów, którzy w 1957 roku przybyli do miasta, i kolejarzy.
- To właśnie kolejarze od początku szli z pomocą, wspierali, ilekroć kapłani prosili o pomoc przy budowie świątyni – mówił ks. Krzysztof Miś. - Dziś trzeba dać świadectwo umiłowania przez was świątyni, a tym samym Boga. Kolej istnieć będzie zawsze i kościół zawsze będzie – współistniejemy razem.
Ks. Miś mówił o tym, że radujemy się wszyscy z tej uroczystości, święcimy nowy sztandar, a pozostali stoją solidarnie w duchu. Solidarnie, bo na poświęcenie sztandaru malborskich związkowców zjechali ich koledzy z całej Polski. - Bo we wspólnocie jest siła - powiedział proboszcz Miś. - Przychodzimy więc, by umocnić wiarę i miłość, bowiem “nie samym chlebem człowiek żyje”.
Wzruszająca to była chwila, gdy poczet sztandarowy Międzyzakładowego Pomorskiego Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Malborku stanął przed kapłanem do poświęcenia...
Reklama
Sztandar poświęcony
MALBORK. - Rzadki to widok w kościele, by na mszy, większość to była mężczyźni – powiedział ks. Krzysztof Miś, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Malborku.
- 03.06.2008 00:00 (aktualizacja 14.08.2023 04:13)
Napisz komentarz
Komentarze