- Chcę opisać wam tę historię, ponieważ uważam, że to co się wydarzyło jest co najmniej niemoralne – rozpoczął nasz Czytelnik. - Byłem świadkiem, jak osoby, pracownicy obsługujący punkt informacyjny na Targach Rolnych w Starym Polu, zażądali pieniążków od rodziców, którym zgubiło się dziecko. Początkowo uznałem że jest to żart, później okazało się, że nie.
Co tak naprawdę zbulwersowało naszego informatora? Otóż najpierw przez głośniki przekazano wiadomość, że znalazło się dziecko.
- Za chwilę przybyli rodzice, oczywiście zdenerwowani, i usłyszeli że dziecko trzeba wykupić – opisuje Czytelnik.- Padła też kwota, na którą rodzice zareagowali bardzo zdumieni, więc pani obsługująca punkt informacji oznajmiła, że “ogłoszenie kosztuje minimum 20 zł”. Więc rodzice bez dyskusji wyjęli pieniądze i zapłacili.
Z relacji świadka wynika, że takich dzieci w ciągu godziny było jeszcze troje.
Włodzimierz Sawirski ze staropolskiego oddziału Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, który był komisarzem XV Żuławskich Targów Rolnych jest zaskoczony.
- Oczywiście, że nie zostawimy tego sygnału bez wyjaśnienia. Poproszę o nie osoby, które obsługiwały punkt informacji. Zdaję sobie sprawę, że trudno będzie to rozstrzygnąć, ale każdy tego typu sygnał traktujemy poważnie.
Więcej przeczytasz w najbliższym wydaniu “Gazety Malborskiej”
Reklama
Rodzice musieli płacić za znalezione dzieci?
STARE POLE. Tegoroczne targi rolne jak zwykle przyciągnęły tłumy zwiedzających. W tym zgiełku zgubiły się kilkuletnie maluchy. - Jestem oburzony, bo widziałem, że rodzice zgłaszający się po odnalezione pociechy musieli za to płacić – poinformował nas jeden z targowych gości.
- 17.06.2008 14:36 (aktualizacja 14.08.2023 04:13)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze