Parkowi przygląda się również powiatowy wydział ochrony środowiska.
- W naszym parku wycinane są drzewa, tymczasem, w okresie lęgowym ptaków, jest to całkowicie zabronione – zaalarmował nas Artur Kubaszewski z Malborka.
Faktycznie, zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska w okresie od 1 marca do 15 października nie wolno usuwać ptasich gniazd. Prowadzenie wycinki o tej porze roku oznaczać bowiem może zabijanie ptaków, bo może się zdarzyć, że na ziemi wylądują gniazda razem z jajkami i pisklętami. Wycinka jest jednak możliwa wtedy, gdy drzewa zagrażają bezpieczeństwu ludzi.
Mieszkańcy, stając w obronie skrzydlatych przyjaciół, zwrócili się do urzędników o wstrzymanie prac w parku.
Jak nam to zgłoszono, robota została przerwana, by nie burzyć krwi – zapewnia Mieczysław Połomski, gospodarz miasta. - Ale te drzewa, które były wycinane, były grubości mojego najmniejszego palca, może koliber by tam gniazdo uwił. Raz wycinaliśmy większe okazy rosnące przy alejkach, ale tylko w takich przypadkach, gdy gałęzie rosnące nad głową zagrażały bezpieczeństwu spacerujących mieszkańców.
Innego zdania jest jednak wojewódzki konserwator przyrody. Do jego gdańskiej siedziby również trafiły skargi z Malborka. Przedstawiciel tego państwowego strażnika przyrody odwiedził nasz park. Podczas oględzin wyszło na jaw, że wyciętych zostało kilkanaście zdrowych drzew “różnych gatunków o znacznej średnicy pnia”, jak to określono w raporcie. Wytknięto także, że prace te były prowadzone w okresie lęgowym ptaków.
- Poważne wątpliwości budzi zasadność wycinki, tym bardziej, że na tym samym terenie stwierdzono kilka pozostawionych drzew, mogących stwarzać zagrożenie bezpieczeństwa ludzi, ze względu na liczny gruby posusz występujący w koronach – uważa Joanna Jarosik, wojewódzki konserwator przyrody w Gdańsku.
Jej zdaniem, nie tylko z uwagi na obowiązujące przepisy, ale także ze względów humanitarnych, ewentualne prace związane z wycinką drzew i krzewów powinny odbywać się poza sezonem lęgowym ptaków. W przeciwnym razie mogą powodować zagładę zwierząt. Swoje uwagi Joanna Jarosik zawarła w specjalnym piśmie adresowanym do burmistrza oraz Rady Miasta Malborka. Prosi w nim o niezwłoczne przekazanie wyczerpujących wyjaśnień z uzasadnieniem konieczności wycinki drzew. Zaapelowała również do radnych.
- Chodzi o zbadanie sprawy, na ile przedmiotowa wycinka była zasadna, tym bardziej że spotkała się z niezadowoleniem mieszkańców Malborka – wyjaśnia Joanna Jarosik.
Jednak do poniedziałku pismo nie dotarło do magistratu.
- Jak znajdzie się na moim biurku, na pewno się do niego ustosunkujemy – zapewnia Mieczysław Połomski.
Więcej przeczytasz jutro na łamach “Gazety Malborskiej”
Legalne czy nielegalne drzew cięcie?
MALBORK. Jedni biją brawo za nowe oblicze terenów parkowych, drudzy rozpaczliwie bronią “zielonych płuc” miasta. Uśmiercanym drzewom z uwagą przyjrzał się wojewódzki konserwator przyrody i... zażądał natychmiastowych wyjaśnień od magistratu.
- 24.06.2008 00:25 (aktualizacja 14.08.2023 05:37)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze