Magistrat: za dwa lata centrum grodu nad Nogatem ma wyglądać jak z bajki.
Już jesienią mają rozpocząć się pierwsze prace związane ze zmianą wizerunku centrum miasta. Urzędnicy zapewniają, że przy lekkich zimach, nowe oblicze cała ul. Kościuszki zyska już pod koniec przyszłego roku.
Co nas tam czeka? Tuż przy kanale Juranda, który okala minirondo, powstanie plac, na którym – dla uatrakcyjnienia - w muzycznej fontannie „zatańczy” woda , która będzie mogła tryskać w rytm dowolnie wybranej melodii. Choć to centralny punkt Malborka, będzie tam można taplać się do woli.
– Dysze umieszczone będą w podłożu, będą podświetlone, dzięki któremu strumień uzdatnianej wody będzie mógł zmieniać barwę – opowiada Dariusz Lemka, architekt miasta.
Plac wyznaczą kamienne płyty z granitu. Będą tam mogły odbywać się nawet miejskie imprezy plenerowe.
Tak ma być
Nie oznacza to jednak, że wjazd na ul. Kościuszki będzie całkowicie niemożliwy. Wręcz przeciwnie, w zaktualizowanym właśnie projekcie deptaka, przewidziana jest droga prowadząca z ul. Piastowskiej, której wcześniej nie było. Jednak w sezonie będzie się trzeba liczyć z ograniczeniami w ruchu. Zresztą samochody w tej części miasta nie będą w ogóle mile widziane, a całość przystosowana przede wszystkim dla pieszych. Ubędzie także miejsc parkingowych zlokalizowanych na ul. Kościuszki, choć zmotoryzowani nadal będą mogli korzystać z miejsc postojowych między sklepem Pepco a centrum informacji turystycznej. Dojadą tam od strony ul. Wareckiej, bo projektanci przewidzieli tam budowę nowej drogi.
Własne parkingi mają mieć również dwa duże centra handlowe, które powstaną na zapleczu ul. Kościuszki. Trwają rozmowy, które mają doprowadzić do wyznaczenia kolejnych miejsc dla aut. Granitowe oblicze deptaka ma złagodzić nieco zieleń, która pojawi się na ul. Kościuszki. A także szereg detali, m.in. ławeczek czy oświetlenia, które autorzy projektu dobierali z wielką pieczołowitością.
Jest tak sobie
Mieszkańcom trochę trudno uwierzyć w te niemalże bajkowe plany. Zwłaszcza ci, którzy na co dzień borykają się z problemami tak przyziemnymi, jak szlaka zalegająca na podwórku.
- Czarny osad jest wszędzie - pokazuje Janina Brzezicka i prowadzi nas przez całe mieszkanie. Podłogi, meble, garnki - wszystko pokrywa brud. Ale nie dlatego, że lokatorka mieszkania przy ul. Kościuszki 6 nie sprząta.
- Odkąd trwa budowa ronda, większość samochodów jeździ pod naszymi oknami - skarży się mieszkanka centrum miasta. - Z al. Rodła, przez teren stacji paliw Lotos i prosto pod naszymi oknami, tunelem, by dostać się na ul. Kościuszki. Od miesięcy mamy szlakę w mieszkaniach - w wannie, na ręcznikach i w ...zębach. - mówi oburzona. - Mamy dość, czy my jesteśmy jakieś "slamsiaki" z centrum? - pyta rozgoryczona.
Ojciec pani Janiny, wiekowy i niedołężny, do niedawna uprzyjemniał sobie czas wyglądaniem przez okno. Teraz nawet to mu odebrano. Bo jak wysiedzieć w kłębach kurzu?
- Boimy się wyjść z własnego domu - potwierdza Alicja Łukawska, mieszkanka domu przy Kościuszki 6. - Trzeba chyba mieć oczy dookoła głowy, by bezpiecznie przejść przez to podwórko.
– Współczuję mieszkańcom, bo faktycznie jest ciężko – przyznaje Mieczysław Połomski, gospodarz miasta. - Wysypany tam został miał kamienny, typowa mieszanka, którą utwardza się tymczasowe drogi, bo kierowcy lamentowali, że są dziury. Jak jest sucho, to faktycznie pył osadza się wszędzie. Ale trzeba mieć zrozumienie, że to utrudnienia związane z inwestycjami, które są prowadzone w centrum. Później samochody nie będą już sobie skracały drogi przez to podwórko.
- Zaplecze ul. Kościuszki zostanie wybetonowane dopiero wówczas, gdy inwestor zakończy budowę centrum handlowego – dopowiada architekt.
Slamsowe centrum ma być jak z bajki
MALBORK. Czy my jesteśmy jakieś “slamsiaki” z centrum? - pytają mieszkańcy ul. Kościuszki, którzy mają dość kurzu i brudu. Jeśli wystarczy im cierpliwości, doczekają nowego wizerunku serca miasta. Deptak, w który władze chcą zamienić centrum, może wyeliminować część uciążliwości.
- 26.06.2008 00:01 (aktualizacja 14.08.2023 05:36)
Napisz komentarz
Komentarze