- Złośliwość i zawiść jakie panują wśród osób, które nie objęły tego stanowiska, zszargały moje dobre imię i zatruły życie mojej rodzinie – uzasadnia swoją rezygnację komendant.
Mariusz Wilczyński objął stanowisko komendanta Straży Miejskiej w Malborku 2 czerwca, po konkursie, do którego przystąpiły cztery osoby. Do ostatecznej rozgrywki komisja konkursowa wyłoniła dwóch kandydatów, w tym właśnie Wilczyńskiego, który miał przedstawić najlepszy projekt zmian dla malborskiej formacji.
Tymczasem po wyborze okazało się, że szef strażników stracił prawo jazdy m.in. za zbyt szybką jazdę, o czym również pisaliśmy. Nominacja zbulwersowała wielu mieszkańców grodu nad Nogatem. Sprawą zainteresowała się nawet Julia Pitera, pełnomocnik rządu ds. opracowania programu zapobiegania nieprawidłowościom w instytucjach publicznych.
– Zadaniem Straży Miejskiej jest między innymi ochrona porządku w miejscach publicznych i czuwanie nad porządkiem i kontrolą ruchu drogowego. Z całą pewnością łamanie przepisów ruchu drogowego jest działaniem na szkodę bezpieczeństwa publicznego, tym samym wiarygodność osoby mającej egzekwować przepisy w tym zakresie jest mocno wątpliwa – powiedziała nam Pitera.
Tymczasem Mariusz Wilczyński w przesłanym do redakcji oświadczeniu stwierdza:
- W związku z nieustannymi atakami na moją osobę i potraktowania mnie jako narzędzia do kumulacji ataków na Burmistrza Miasta Malborka, Andrzeja Rychłowskiego, składam rezygnację z zajmowanego stanowiska komendanta Straży Miejskiej. Rezygnacja spowodowana jest tym, iż przez cały okres pełnionych przeze mnie obowiązków starałem się czynić dobro dla tego miasta, dla mojego miasta, ale złośliwość i zawiść, jakie panują wśród osób, które nie objęły tego stanowiska zszargały moje dobre imię i zatruły życie mojej rodzinie. Z żalem rozstaję się z podwładnymi i przełożonymi, którzy ku pokrzepieniu mojego serca docenili moją pracę.
Wilczyński, choć złożył dymisję w czwartek, nie chce definitywnie rozstawać się z mundurem strażnika miejskiego.
- Zapewniam, że w ponownym konkursie na komendanta Straży Miejskiej wystartuję, choćby z powodu tych mieszkańców naszego miasta, którzy mnie popierali i doceniali moją pracę – deklaruje.
Reklama
Komendant Straży Miejskiej zrezygnował
MALBORK. Zaledwie miesiąc trwała kadencja Mariusza Wilczyńskiego, szefa malborskich strażników miejskich, który wczoraj podał się do dymisji. Zasłynął z tego, że starcił prawo jazdy za szybką jazdę...
- 07.07.2008 00:02 (aktualizacja 14.08.2023 05:36)
Napisz komentarz
Komentarze