O występie narodowej reprezentacji piłkarskiej na tegorocznych mistrzostwach Europy Polacy na pewno dawno chcieliby zapomnieć. Nie można jednak nie pamiętać o tym, jeśli EURO 2008 ma, jak w Malborku, przełożenie na miejską kasę. Wszystko przez to, że tuż przed meczem polskiej drużyny, Miejski Dom Kultury zorganizował wspólne kibicowanie pod chmurką na terenach zamkowych. Przygotowanie tej imprezy, a między innymi wynajęcie telebimu, kosztowało – bagatela – 30 tys. zł. To dlatego radni z wielką uwagą przyjrzeli się nowym wydatkom, które uszczuplą budżet miasta. Co prawda, ostatecznie Rada Miasta wyraziła na nie zgodę, ale nie obyło się bez słów krytyki pod adresem burmistrza, który zbyt lekką ręką wydaje pieniądze.
– Owszem, w mieście turystycznym trzeba organizować imprezy i przeznaczać na to środki. Ale dramatyczne jest to, że jednocześnie mieszkańcy bezskutecznie domagają się choćby remontów chodników i kończy się na obietnicach – mówił podczas obrad radny Kazimierz Pietkiewicz, szef Komisji Finansowo-Budżetowej w Radzie Miasta Malborka. - Dlatego zwracamy uwagę, że powinniśmy finansować nie tylko rozrywkę, ale rozwiązywać podstawowe problemy, z jakimi borykamy się w mieście.
To pierwszy taki “prztyczek w nos” dla burmistrza ze strony rajców, bo do tej pory akceptowali propozycje burmistrza bez dyskusji.
Zbyt lekka ręka włodarza
MALBORK. Zmiany w tegorocznej uchwale budżetowej po raz pierwszy skłoniły radnych do dyskusji na temat wydawanych pieniędzy. Komisja Finansowo-Budżetowa Rady Miasta skrytykowała wydatki na imprezy rozrywkowe.
- 12.07.2008 00:01 (aktualizacja 05.08.2023 12:33)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze