poniedziałek, 25 listopada 2024 08:58
Reklama
Reklama

30 rocznica wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową

POMORZE. Dziś mija 30 rocznica wyboru Karola Wojtyły na Papieża. Cały świat wspomina tę niezapomnianą chwilę oraz długie lata posługi Jana Pawła II.
30 rocznica wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową
Jana Pawła II wspomina ks. dziekan Jerzy Pawelczyk, proboszcz kolegiaty żuławskiej w Nowym Stawie.
Szczęśliwy pociąg

Dzień po konklawe byłem w przedostatniej klasie technikum. I bardziej pamiętam ranek 17 października niż moment samego wyboru Karola Wojtyły. Codziennie dojeżdżałem pociągiem do szkoły do Lęborka. W pociągu jak to w pociągu, zwłaszcza rano – jedni śpią, drudzy rozmawiają, inni grają w karty. Ale wtedy to był pociąg szczególny, bo wszyscy, dosłownie wszyscy rozmawiali tylko o tym, co się wydarzyło dzień wcześniej. Przez godzinę podróży mówiło się tylko o naszym papieżu. Prawdę mówiąc, cóż my wiedzieliśmy o Wojtyle?
Niewiele. Przecież oprócz kręgów kościelnych nikt go nie znał. Z czasem, gdy życiorys Jana Pawła został prześwietlony, jego wybór stał się dla ludzi bardziej zrozumiały.
To był bardzo szczęśliwy pociąg.

Papież drogą Chrystusa
Mówi się, że najpiękniejszą katechezą jest świadectwo życia. Do Jana Pawła II te słowa pasują idealnie, bo On wyszedł do ludzi. Żył tym, co mówił, co głosił światu. Jak Chrystus. Pokazywał, że można naprawdę żyć według Ewangelii i być prawdziwym świadkiem wiary. Taką postawą chciał zachęcić też nas, księży, do współpracy z Bożą łaską. Nie zawsze przecież żyjemy tak jak powinniśmy. Pan Bóg daje to, co potrzebne, tylko my czasem nie dajemy tyle, ile trzeba.
Przyjęcie takiego sposobu sprawowania pontyfikatu sprawiło, że papież nie był postrzegany jako ktoś zamknięty za murami Watykanu, ale stał się bliski ludziom. Zaczął im służyć. Zbliżył do nich ideę papiestwa. Wymagało to sporej odwagi i papież tę odwagę miał. Nigdy nie „ślizgał się” nad problemem, zawsze mówił prawdę – pewnie, że często gorzką – ale właśnie to ludzie cenili, bo mówił prawdy niepopularne prosto w oczy. W trakcie pielgrzymek do krajów Ameryki Łacińskiej i Południowej dochodziło przecież do wymiany bardzo ostrych słów ze zwolennikami tzw. teologii wyzwolenia, którzy wykorzystywali idee chrześcijańskie do usprawiedliwiania przemocy. Zdziwienie budził fakt, że Jan Paweł II nie był odrzucany. No, ale tu dotykamy tajemnicy modlitwy, z której – moim zdaniem – czerpał siłę.



Modlitwa Mojżesza
Dla mnie był człowiekiem, który jak żaden w naszych czasach, osiągnął bliskość Boga. Trudno opisać słowami Jego modlitwę. Bo co można powiedzieć, widząc człowieka całego zanurzonego w modlitwie? Przypominał Mojżesza, który wchodził na górę Synaj i rozmawiał z Panem. To nie przesada. Gdy się modlił, przebywał w innym wymiarze. Bez wątpienia był w tym jakiś element mistycyzmu.
Kiedy poznałem biografię Jana Pawła II, zacząłem się zastanawiać, jak to jest, że po takich przeżyciach pełnych cierpienia, On doszedł do takiej świętości. I postanowiłem Go zobaczyć. Tak się zaczęły moje pielgrzymki do Rzymu.

Zagadywanie papieża
Niestety, na dziesięć moich pobytów w Watykanie, raz nie dostaliśmy się na audiencję prywatną, gdyż papież był chory. W tym wypadku powiedzenie „pojechać do Rzymu i nie widzieć papieża” okazało się prawdziwe. Na pozostałych pielgrzymkach mieliśmy więcej szczęścia, by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z Ojcem Świętym.
Pierwszy wyjazd miał miejsce w 1987 z olsztyńską młodzieżą. Zaśpiewaliśmy „Barkę”. Papież wysłuchał pieśni do końca, a my czekaliśmy, co powie. Przed audiencją zastanawialiśmy się, o czym On będzie z nami rozmawiał. Trema była, nie powiem. A tu się okazało, że rozmowa wyglądała tak, jakbyśmy znali się z Papieżem od dawna. Pytał o imiona, o zwykłe, codzienne sprawy. Ponieważ czas audiencji był ograniczony – inne grupy czekały na swoją kolej – więc zawsze staraliśmy się papieża… zagadać, by jak najdłużej z nami pozostał.
- A tu, Ojcze Święty, chcielibyśmy podarować nowy ornat na misje, a poprosimy o błogosławieństwo dla najstarszego pielgrzyma naszej grupy, a tym razem mamy jubilatów, przydałoby im się, Ojcze, błogosławieństwo… I tak zawsze kilka dodatkowych minut staraliśmy się urwać.
Kiedyś, kiedy po raz kolejny witaliśmy się z Janem Pawłem II, ten spytał mnie: kogo tym razem ksiądz przywiózł? Tym razem mamy chórzystów, Ojcze Święty. A dobrze śpiewają? Zaraz się Ojciec Święty przekona – odpowiedziałem, i oczywiście musiała być obowiązkowo pieśń.
Niektórzy mieli też sporo szczęścia. Pewnego razu, gdy zrobiliśmy już zdjęcie grupowe, papież odwrócił się i powiedział, wskazując na jednego z kleryków: tego na zdjęciu nie będzie widać, dlatego on zrobi sobie zdjęcie ze mną. Wziął go do przodu, objął jak kumpla i Arturo Mari pstryknął fotkę. Czy może być lepsza pamiątka niż osobiste zdjęcie z Piotrem naszych czasów?

Krocząc śladami Jego stóp…
Raz w życiu koncelebrowałem mszę świętą z papieżem. Było to w Castel Gandolfo. Wielokrotnie jeździliśmy całymi grupami po Polsce, pielgrzymując razem z Nim. Trudno wszystko spamiętać.
Pozostawił po sobie ogromny testament dobra, które siał nieprzerwanie przez 27 lat posługi na stolicy Piotrowej. Od nas zależy, jakie wyrosną z tego plony.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

jbtmhvudn 30.03.2012 23:28
mi8j9m <a href="http://oejvdazheubk.com/">oejvdazheubk</a>, [url=http://njhdbyjddzcu.com/]njhdbyjddzcu[/url], [link=http://xesqdywthqln.com/]xesqdywthqln[/link], http://dhylwtjkzgbl.com/

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 12°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 15 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama