- Te znalezione maleństwa się zgrabi – usłyszeliśmy w zakładzie pogrzebowym, który został wezwany przez burmistrza do kolejnej ekshumacji przy ul. Piastowskiej.
- To paranoja, bo poprzednim razem zostaliśmy powiadomieni – mówi kom. Artur Mędrzycki, naczelnik Sekcji Kryminalnej w malborskiej Komendzie Powiatowej Policji.
O znalezisku dowiedział się od Waldemara Zduniaka, prokuratora rejonowego w Malborku, z którym my podzieliliśmy się wiadomością o makabrycznym odkryciu.
- Nie mam żadnej wiedzy na ten temat – przyznał podczas rozmowy z nami Waldemar Zduniak.
Ale telefony robiły się coraz gorętsze.
- Ciekawa sprawa, bo na miejsce udała się policjantka, która niczego nie znalazła – podzielił się z nami informacją prokurator.
Niczego nie znalazła, bo... szczątki zostały dawno uprzątnięte na zlecenie burmistrza. Tak dowiedzieliśmy się w Piramidzie, czyli firmie pogrzebowej będącej częścią Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
- To takie maleństwa były, wszystko się zgrabi – mówił nam pracownik Piramidy. - Zadzwonię potem do prokuratury co mamy zrobić z tymi szczątkami.
Kto był przy tej pospiesznej ekshumacji? Z nieoficjalnych informacji wiemy, że ekipie zakładu pogrzebowego towarzyszyli pracownicy Urzędu Miasta. Niestety, burmistrz odmówił nam udzielenia jakichkolwiek informacji na ten temat, choć zapytaliśmy, powołując się także na wcześniejsze zawiadomienie, które wystosowali do niego mieszkańcy.
- Pragnę poinformować, że moje oświadczenie związane z faktem znalezienia kolejnych szczątków ludzkich na terenie prac przy ulicy Solnej, zostało dziś przesłane do redakcji malborskiego oddziału “Dziennika Bałtyckiego” i będzie to jedyne oświadczenie w tej sprawie przekazane prasie lokalnej. Z przedstawionej mi dzisiaj, a przesłanej przez Panią, wiadomości mailowej wynika, że posiadała Pani wiedzę na temat dotyczącego tej sprawy obraźliwego pod moim kierunkiem maila, który trafił wczoraj na mój adres poczty elektronicznej. Pozostawia to według mnie wątpliwości, co do Pani obiektywizmu w tej kwestii i jest powodem mojej decyzji – przekazał nam jedynie Andrzej Rychłowski, burmistrz Malborka.
A jednak organy ścigania będą wyjaśniać, dlaczego nie zostały powiadomione o niedzielnym znalezisku.
- Będziemy ustalać, dlaczego nie dotarła do nas ta informacja, bo powinniśmy zostać zawiadomieni – mówi Artur Mędrzycki.
W poniedziałek nie było wiadomo, czy prace przy ul. Piastowskiej zostaną wstrzymane. Małgorzata Barcikowska, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, stwierdziła, że nie są to jej kompetencje, bo w takiej sytuacji interweniować powinien konserwator zabytków. Czy zatem służby konserwatorskie zadziałają? Trudno powiedzieć, bo część zadań wojewódzkiego konserwatora zabytków wykonuje... burmistrz Malborka. To właśnie włodarz, w imieniu konserwatora zabytków, opiniował projekt budowlany hotelu, który ma stanąć przy ul. Piastowskiej. Pytanie, czy będzie jednocześnie egzekwował zapisy znajdujące się w uzasadnieniu swojej decyzji... Przypomina w nim inwestorowi, czyli Europejskiemu Funduszowi Hipotecznemu, że budowa znajduje się w obszarze ścisłej ochrony konserwatorskiej i archeologicznej. Czyli służby te powinny czuwać nad każdym wbiciem łopaty w ziemię w rejonie ul. Piastowskiej... Tymczasem, jak się dowiedzieliśmy, podczas pierwszej ekshumacji, którą przeprowadzono podczas prac rozbiórkowych, nie było na miejscu archeologa, a wszelkie prace przeprowadzono w wielkim pośpiechu, unicestwiając jakiekolwiek wskazówki, dzięki którym udałoby się być może odtworzyć historię masowej mogiły. Wiemy tylko, na podstawie oględzin biegłego wezwanego przez prokuraturę, że mogło tam być pochowanych nawet 65 osób: mężczyzn, kobiet i dzieci. Nie wiadomo, czy znalezione w niedzielę kolejne szczątki zmienią tę liczbę.
Do sprawy na pewno powrócimy. Zbyt wiele jest z nią związanych pytań i wątpliwości.
Więcej nas ten temat: Szczątki w Malborku
Forum czuwa
O całej sprawie dowiedzieliśmy się dzięki administratorom i użytkownikom malborskiego forum internetowego. Właśnie na www.marienburg.pl prześledzić można całą historię związaną z kolejnymi odkryciami, do których doszło przy ul. Piastowskiej.
Napisz komentarz
Komentarze