17 marca około godziny szóstej rano do jednego z mieszkańców malborka zadzwonił domofon. Kiedy podniósł słuchawkę usłyszał głos mężczyzny. Prosił on o otworzenie mu drzwi na klatkę schodową, aby uwiarygodnić swoją prośbę podał się za policjanta. Dzięki temu dostał się do środka budynku. Mieszkaniec bloku, który otworzył drzwi postanowił w drodze do pracy sprawdzić rzekomego policjanta. Przed wyjściem z klatki schodowej postanowił sprawdzić piwnice. Kiedy otworzył drzwi i zrobił pierwszy krok na schodach prowadzących na dół, usłyszał metaliczne dźwięki dobiegające od jednej z piwnic. Jego szybka reakcja zaskoczyła młodego mężczyznę w momencie zrywania jednej z kłódek. Był tak zszokowany, że nie stawiał żadnego oporu. Mieszkaniec bloku wezwał natychmiast policję. Po przyjeździe funkcjonariuszy okazało się, iż zatrzymany to 18-letni mieszkaniec Malborka. W jego plecaku policjanci znaleźli skradzione ziemniaki. Został przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Malborku i tam osadzony.
W trakcie prowadzonych z nim czynności policjanci ustalili, iż jest on sprawcą 13 włamań do piwnic, jakie miały miejsce na terenie malborka od początku marca br.. Zapewne nie są to jednak wszystkie sprawy, które ma na sumieniu zatrzymany 18-latek. Jak wynika z prowadzonych przez policjantów czynności liczba włamań może wzrosnąć o kilkadziesiąt czynów.
Zapytany o motywy swojej działalności mężczyzna stwierdził, że do dokonywania włamań pchnął go głód. Jak się okazało został on wyrzucony przez ojca z domu, aby przeżyć dokonywał włamań do piwnic i kradł jedzenie oraz złom.
Za popełnione przestępstwa grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Należy pochwalić czujność mieszkańca, który nie dał się zwieść opowieści o policji. Dzięki swojej postawie zatrzymał sprawcę, a przede wszystkim ochronił nie tylko swoją własność, ale także swoich sąsiadów. (KWP)
Napisz komentarz
Komentarze