Parter jednej z klatek bloku Malborskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego czeka malowanie.
Mogło być niebezpiecznie, skończyło się na kłębach dymu i osmalonych ścianach. W bloku przy ul. Rolniczej 9 B zapalił się wózek dziecięcy, stojący na parterze klatki schodowej, tuż przy drzwiach od piwnicy. Najprawdopodobniej ktoś wrzucił niedopałek papierosa, od którego zajął się wózek.
- Ognia nie było wiele, za to dym dużo zniszczył – mówi Bogdan Kułakowski, prezes MTBS. - Mogło być różnie, na szczęście nikomu nic się nie stało. Okopcone drzwi zostały już umyte, a cała klatka schodowa będzie odnowiona jeszcze przed świętami – obiecuje. - Może nawet do końca tego tygodnia uda się nam pomalować ściany.
Jak to się mogło stać? Czy drzwi nie domykały się, z czego skorzystali chuligani?
- Drzwi nie były uszkodzone – zapewnia prezes MTBS. - Stąd podejrzewamy, że nie były domknięte – sprawca mógł wejść i celowo podłożyć ogień – domyśla się Bogdan Kułakowski. -
Aby uniknąć podobnych zdarzeń, trzeba dokładnie zamykać drzwi wejściowe i, co ważne, nie otwierać ich przypadkowym osobom – apeluje.
Wózek dziecięcy spalił się doszczętnie, ale, jak zapewnia prezes MTBS, właściciel otrzyma zwrot całej kwoty.
Pożar w bloku – od niedopałka w dziecięcym wózku?
MALBORK. W bloku TBS wybuchł pożar. Osmalone ściany i zapach spalenizny, to wynik podpalenia. Prawdopodobnie ktoś rzucił niedopałek do stojącego wewnątrz klatki dziecięcego wózka.
- 11.12.2007 12:38 (aktualizacja 13.08.2023 16:02)
Napisz komentarz
Komentarze