Wezwany lekarz pogotowia do mieszkania przy ul. Grunwaldzkiej w Malborku stwierdził zgon 50-letniego mężczyzny. Do pobicia przyznała się 22-letnia Aleksandra I. wynajmująca pokój u tegoż mężczyzny. Mieszkała tam razem ze swoim rocznym dzieckiem.
Z ustaleń policji wynika, że między kobietą a właścicielem mieszkania doszło do kłótni, podczas której Aleksandra I. rzuciła się na 50-latka. Zaczęła go kopać po całym ciele, złamała mu nos i żebra, leżącego zostawiła na podłodze. Gdy rano weszła do jego pokoju, mężczyzna nadal leżał w tym samym miejscu. Ponieważ nie ruszał się, zadzwoniła po pogotowie.
Lekarz stwierdził zgon. Na miejsce natychmiast przyjechali policjanci i zebrali szczegółowe informacje o zdarzeniu. Na początku kobieta wyjaśniała, że nie wie co się stało, ale funkcjonariusze szybko ustalili, że kłamie. Przyznała się do pobicia.
- Podejrzana twierdzi, że została wyprowadzona z równowagi, gdy pijany mężczyzna w wulgarny sposób ubliżał jej oraz jej dziecku– powiedział Waldemar Zduniak, szef Prokuratury Rejonowej w Malborku. Ta wersja wydarzenia jest obecnie weryfikowana przez prokuraturę.
Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna oraz sublokatorka utrzymywali się z pomocy społecznej. Sąsiedzi twierdzą, że regularnie dochodziło między nimi do awantur. Bogdana R. wspominają jako "spokojnego człowieka, ale nie stroniącego od alkoholu".
Malborski sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące młodej kobiety. Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi jej kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Dziecko przebywa w placówce opiekuńczej.
Sublokatorka zabiła samotnego pana
MALBORK. 50-letni mieszkaniec Malborka Bogdan R. zmarł w wyniku pobicia przez młoda kobietę, sublokatorkę. Podczas kłótni rzuciła się na mężczyznę, złamała mu nos i żebra, uszkodziła płuca. Zostawiła go leżącego na podłodze. bez pomocy, rano stwierdzono zgon. Aleksandrze I. grozi za to 12 lat więzienia.
- 19.12.2007 00:54 (aktualizacja 13.08.2023 16:02)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze