- Dlatego cieszymy się z efektów współpracy z firmą “Tal&Co” - mówi burmistrz Malborka.
A jakie to efekty?
- Pierwsze zobowiązanie na rzecz miasta, które zrealizowaliśmy, to parking przy ul. Żeromskiego – mówi Henryk Brunengraber, współwłaściciel “Tal&Co” Management Sp. z o.o. - Zaraz po Nowym Roku inwestycja zostanie oficjalnie przekazana miastu i parking można będzie bezwzględnie użytkować.
Co jeszcze wrocławski przedsiębiorca zobowiązał się zrealizować na rzecz mieszkańców Malborka? - Następnym krokiem jest uzyskanie pozwolenia na modernizację całego układu komunikacyjnego, potrzebnego do dobrego funkcjonowania tego kwartału dzielnicy – zapewnia Henryk Brunengraber. - Po uzyskaniu pozwoleń, przedsięwzięcie będzie realizowane.
Konkretnie, na mocy porozumienia zawartego z miastem, trzy skrzyżowania zostaną przebudowane. Modernizację dwóch: skrzyżowanie Mickiewicza i Żeromskiego oraz Żeromskiego i 17 Marca sfinansuje “Tal&Co”, w trzecim – Konopnickiej i Mickiewicza - będzie partycypować w kosztach robót.
Jak zapewnia inwestor, prace mogą rozpocząć się wiosną, a zakończą z końcem lata przyszłego roku. Również w tym samym czasie maja zacząć się prace budowlane na placu po byłej słodowni. Czy rozłoży się tam z towarem Kaufland, tego wrocławski biznesmen nie chce potwierdzić.
- Jesteśmy inwestorem, który wykona obiekt handlowy, co tam będzie, nie wiemy – twierdzi Brunengraber. - Użytkownik będzie – zapewnia. - Obecnie jednak nie chcę się wiązać wypowiedzią dla prasy.
Czy obiekt będzie zbliżony architektonicznie do budynku wyburzonej słodowni, nie wiadomo. Przedsiębiorca nie udzielił nam konkretnej odpowiedzi. Zapewnił, że nie będzie to blaszak, ani też stare hale, które straszyły mieszkańców...
- Obiekt będzie nawiązywał architektonicznie do budynków słodowni przez zastosowanie materiałów oraz detali architektonicznych – uchyla rąbka tajemnicy Dariusz Lemka, architekt Miasta. - Elewacja będzie wykonana z okładziny ceramicznej klinkierowej.
Spotkanie z inwestorem
Każda nowa inwestycja w mieście przyciąga kolejne, bo skoro jednym udaje się współpraca z miastem, innym również może – co nie jest zbyt odkrywcze, ale jakże prawdziwe.
Dlatego malborscy włodarze nie czekają, aż ktoś zapuka do drzwi magistratu z zapytaniem, czy jest jakaś ciekawa oferta inwestycyjna w Malborku, tylko sami zabiegają o potencjalnych inwestorów rozmaitych branż.
- Na początku stycznia mamy spotkanie z poważnym inwestorem branży metalowej – informuje Andrzej Rychłowski. - To duża firma, która potrzebuje dostępu do bocznicy i będziemy namawiać ją na tereny po byłej Agromie, czyli nasz “Grunt na medal”. Są również zainteresowani terenem położonym w Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i jeśli będzie trzeba ją poszerzyć, mamy zapewnienie Strefy, że w ciągu 6-7 miesięcy będzie można to przeprowadzić.
Włodarz nie chciał na razie zdradzić żadnych konkretów dotyczących zainteresowanej firmy.
Hale, które straszyły mieszkańców...
MALBORK. Trwa modernizacja skrzyżowań i market w centrum. - O inwestorów trzeba zabiegać, twierdzi Andrzej Rychłowski, burmistrz Malborka. - To nie jest tak, że inwestorzy bija się o miejsce w Malborku.
- 31.12.2007 15:26 (aktualizacja 13.08.2023 17:37)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze