W sali byłej cukrowni bawiło się ponad sto osób, mimo że chętnych było o wiele więcej. Niestety, warunki lokalowe ograniczyły liczbę uczestników balu.
Gwóźdź programu stanowiła – jak zwykle – aukcja przedmiotów podarowanych przez mieszkańców Nowego Stawu, z której dochód zasilił budżet fundacji. Chętni, wśród mnóstwa fantów, licytowali między innymi piękny, stary kołowrotek, portret tajemniczej nieznajomej i statuetkę Stefanki, nazwaną tak na cześć założycielki i długoletniego prezesa fundacji – Stefanii Zaorskiej – popularnej Babci.
Stefankę wylicytowała firma Barbary Zakrzewskiej i Sławomira Laseckiego „Duet”, płacąc 1400 zł. Jak ciepłe bułeczki poszły albumy o kościołach żuławskich podarowane przez proboszcza miejscowej parafii, ks. Jerzego Pawelczyka.
Atrakcją balu stał się pokaz hipoterapii zaprezentowany przez grupę „Buffallo Bill” Jerzego Ozgi i Alicji Bondaruk. Najmilszym prezentem okazał się… koń – trzylatek o imieniu Nisan, który będzie wspomagał rehabilitację podopiecznych fundacji. O przekazaniu tego żywego daru przez firmę Agro Prima z Kmiecina poinformował Józef Sarnowski.
- To był najbardziej udany bal ze wszystkich, jakie organizowaliśmy – mówią działacze fundacji. – Zabawa trwała do białego rana i zebraliśmy łącznie 16900 zł. Wszystkie pieniądze zostaną wykorzystane na zorganizowanie zajęć instruktażowych dla naszych podopiecznych.
Bal z koniem w tle
ŻUŁAWY. Już po raz siódmy na dorocznym balu charytatywnym Fundacji „Nadzieja” spotkali się jej członkowie, przyjaciele i goście. Oprócz szampańskiej zabawy balowi przyświecał szlachetny cel – pozyskiwanie środków na działalność fundacji, czyli na rehabilitację osób niepełnosprawnych.
- 08.02.2008 00:52 (aktualizacja 13.08.2023 19:12)
Napisz komentarz
Komentarze