Przez cały tydzień będą brać udział w warsztatach, wykładach i spotkaniach z naukowcami i ekspertami na temat zagrożeń, jakie niesie ze sobą energetyka jądrowa oraz praktycznych aspektów budowy systemu energetycznego opartego na rozproszonych, odnawialnych źródłach energii i zwiększaniu efektywności energetycznej. Odbędą się również debaty i happeningi. Ostatniego dnia obozu, jego uczestniczący pojadą do Gdańska, na demonstrację przeciwko rządowym planom budowy w Polsce elektrowni jądrowej.
Obóz został zorganizowany przez kolektyw złożony z aktywistów, aktywistek, mieszkańców Pomorza oraz ekspertów sprzeciwiających się budowie elektrowni atomowych w Polsce. Jego uczestnicy wywodzą się m.in. z organizacji działających na rzecz ekologii i społeczeństwa oraz ruchów oddolnych z całej Polski. Dużą rolę w realizacji przedsięwzięcia odegrały pomorskie organizacje antyatomowe, lokalne komitety obywatelskie oraz grupy mieszkańców protestujących przeciw planom budowy elektrowni jądrowej nad polskim Bałtykiem.
- Większość mieszkańców Polski sprzeciwia się budowie elektrowni jądrowej na terenie naszego kraju - powiedziała Katarzyna Guzek, rzeczniczka prasowa Obozu Antyatomowego Lubiatowo 2012. - Szczególnym absurdem jest pomysł budowy elektrowni jądrowej tuż nad polskim Bałtykiem w rejonie turystycznym, a takie są właśnie plany rządu. Obóz Antyatomowy pokazuje, że protest rozprzestrzenia się na cały kraj i nie dotyczy jedynie Pomorza i mieszkańców tych gmin, które inwestor, Polska Grupa Energetyczna, wyznaczył jako potencjalne lokalizacje. Przyjechaliśmy tu nie tylko po to, by wyrazić swój sprzeciw, ale przede wszystkim wskazać na rozwiązanie, jakim jest nowoczesny system energetyczny oparty na produkcji energii w rozproszonych, odnawialnych źródeł energii i podnoszeniu efektywności energetycznej.
Uczestnicy obozu podkreślają za ekspertami, że Polska nie potrzebuje inwestycji w energetykę jądrową, a z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego oraz interesu społecznego plany te są wręcz szkodliwe. Z rządowych dokumentów wynika, że już za 4 lata mogą czekać nas poważne przerwy w dostawie prądu, jednak pierwsza elektrownia jądrowa nie powstanie wcześniej niż w 2023 r. W tym czasie mogłyby powstać na Bałtyku morskie farmy wiatrowe o mocy równej elektrowni jądrowej oraz dodatkowo sieć autonomicznych producentów – konsumentów energii (prosumentów), wytwarzających ją na skalę lokalną, w ramach gospodarstw domowych i wspólnot lokalnych, które nadwyżki wyprodukowanej energii mogłyby odprowadzać do sieci – a na tym polega bezpieczeństwo energetyczne.
- Elektrownia jądrowa tu nad morzem oznaczałaby dla nas koniec - powiedział Tadeusz Pastusiak, przewodniczący Komitetu Obywatelskiego NIE dla ATOMU w Lubiatowie, gm. Choczewo. - Odpływ turystów, realna groźba awarii i radioaktywne odpady składowane pod nosem jako prowizorka, bo takie są realia, żadna to tajemnica. Wolimy, żeby na Pomorzu pojawiły się inwestycje przyjazne środowisku i ludziom, np. instalacje solarne, morskie farmy wiatrowe i możliwość produkcji energii przez każdego z nas. Byłoby to korzystniejsze dla lokalnej gospodarki, stworzyłoby mnóstwo nowych miejsc pracy dla mieszkańców pomorskich gmin i doprowadziłoby do zmniejszenia rachunków za energię. Nie potrzebujemy przestarzałej technologii XX wieku, jaką jest energetyka jądrowa.
Dlaczego Lubiatowo?
Położone na Pomorzu Lubiatowo jest jedną trzech miejscowości wytypowanych przez koncern energetyczny PGE pod budowę elektrowni jądrowej. Atomowe plany rządu spotkały się tam ze zdecydowanym sprzeciwem lokalnej społeczności, skupionej wokół komitetu mieszkańców „NIE dla ATOMU w Lubiatowie, gm. Choczewo”. Mieszkańcy z tego Komitetu są honorowymi współorganizatorami obozu.
W schyłkowym okresie poprzedniego systemu pobliski Żarnowiec stał się jednym z symboli społecznego oporu przeciwko niebezpiecznym dla ludzi i środowiska poczynaniom władz. Zakończona zwycięstwem kampania przeciwko budowie elektrowni atomowej zjednoczyła lokalną społeczność, aktywistów społecznych i ekologicznych, związki zawodowe i wiele innych środowisk ukazując potencjał drzemiący w samoorganizacji społeczeństwa i wspólnym działaniu.
Napisz komentarz
Komentarze