W minionych miesiącach dochodziło do kradzieży, kiedy to złomiarze wycinali ze ścian małe kawałki kabla, kradli nowe rynny i metalowe poszycia dachów, albo nawet całą skrzynkę elektryczną pod napięciem (!) Często dokonując przy tym znacznie większych szkód, niż wynosiła wartość zrabowanych rzeczy. Bowiem uciętego kabla z reguły nie można było dosztukować, więc pracownicy remontujący kalwarię musieli położyć nowy. Był też zwykły wandalizm: porozbijane nowe dachówki, napisy na odmalowanych murach zewnętrznych. Łączne straty szacowane są na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Jednak ostatnio wandale włamali się do Kaplicy Piłata i skutki ich działań są po prostu porażające. Kaplica była zamknięta i zabezpieczona. Wspinali się po ścianach i gzymsach, brudząc śladami butów mur. Zamalowali ściany bezsensownymi bazgrołami. Są tak intensywne, że nie można ich zamalować, ale trzeba zdrapać wraz z tynkiem i położyć nowy. Sprawcy obcięli kable w tablicy rozdzielczej i próbowali wyrywać położoną pod tynkiem instalację elektryczną.
- Podejrzewam, że robią to mieszkańcy Wejherowa, osoby mieszkające wśród nas, których rodzice i dziadkowie modlili się w tym świętym miejscu i wielce szanowali kalwarię. Zwracam się do nich, by zaprzestali aktów wandalizmu. Przecież kalwaria jest świadectwem nas wszystkich - apeluje do wandali kustosz kalwarii o. Tyberiusz Nitkiewicz.
Na spotkaniu z dziennikarzami zastępca prezydenta Wojciech Kozłowski, który jest odpowiedzialny za renowację kalwarii i wraz ze swoimi pracownikami włożył w to dużo serca apelował:
- Chciałbym przy pomocy mediów zaapelować do sumienia sprawców, aby zastanowili się nad tym co robią, bo to przecież niczemu nie służy. Może czują się odrzuceni i robią to ze złości, ale takim postępowaniem niczego nie zmienią. Jeżeli ci ludzie chcą być traktowani przez społeczeństwo poważnie i z szacunkiem, to powinni mieć jakieś zasady i zwykłą ludzką przyzwoitość. Każdy ma chyba przecież, chociaż krztę dobra i poczucia piękna. Ponadto naprawy zniszczeń kosztują. Są to pieniądze publiczne, których może kiedyś zabraknąć np. na pomoc dla nich.
Jak się dowiedzieliśmy, zniszczenia wkrótce zostaną naprawione i nie opóźnią zakończenia renowacji kalwarii. Ponadto Wojciech Kozłowski poinformował, że na kalwarii będzie funkcjonował monitoring wizyjny, którego pierwotnie nie planowano. Zostaną zainstalowane 3 kamery podłączone do sieci w Straży Miejskiej. Obecnie przygotowywany jest przetarg na dostawę kamer.
Powstaje pytanie: co robi policja?
Wiadomo, że nie da się w 100 procentach zabezpieczyć i chronić przed złodziejami i wandalami 16 hektarów lasu a w nim 25 kaplic. To zabawa w „policjantów i złodziei”. Dlatego w celu zapobieżenia dalszym dewastacjom konieczne jest znalezienie i ukaranie sprawców. To zadanie dla policji. Na razie efektów brak. Postępowania zostały umorzone z powodu nie wykrycia sprawców. Część spraw jest w toku. W publicznych wypowiedziach policja mówi o tym, że obowiązek zabezpieczenia kaplic spoczywa na ich właścicielu (ciekawe jak, zwłaszcza zewnętrzne rynny, dachy i mury) oraz, że funkcjonariusze często patrolują teren (w jaki sposób, bo samochodem nie da się tam przecież wjechać a pieszych policjantów na kalwarii widziano podczas odpustu…).
Było w tej spawie sporo apeli. My apelujemy do mieszkańców o czujność a do policji: weźcie się do roboty.
Reklama
Dewastacje na Kalwarii Wejherowskiej!
WEJHEROWO. Nieznani sprawcy sprofanowali Kalwarię Wejherowską. Była to kolejna, tym razem największa, dewastacja kalwarii podczas trwającej renowacji. W celu zapobieżenia dalszym dewastacjom konieczne jest znalezienie i ukaranie sprawców. To zadanie dla policji. Na razie efektów brak.
- 09.08.2007 10:34 (aktualizacja 23.08.2023 12:34)
Napisz komentarz
Komentarze