Organizacją inscenizacji miałoby zająć się miasto Malbork. Po stronie zamku pozostałaby oferta edukacyjna, którą od kilku lat widzimy w czasie tej największej plenerowej imprezy w naszym mieście. Trwają rozmowy na ten temat i pojawiają się ewentualni sponsorzy imprezy. Czy i jaką umowę podpiszą dwaj najwięksi partnerzy wydarzenia, przekonamy się w najbliższych dniach.
Oblężenie Malborka, z punktu widzenia osób przyzwyczajonych do wielce widowiskowych inscenizacji, kulało już od jakiegoś czasu. Zdaniem innych, przerodziło się w ciekawsze wydarzenie, ponieważ obecna oferta zawiera więcej atrakcji dla najmłodszych i całych rodzin. W ubiegłym roku inscenizacja po raz pierwszy nie odbyła się w ogóle, choć organizatorzy, czyli Muzeum Zamkowe w Malborku, nie czują żalu z tego powodu. Twierdzą, że najważniejsza dla nich jest edukacja i tę funkcję impreza spełnia. Dziś nie ma mowy o tym, że Oblężenie miałoby się nie odbyć – zależy na nim Muzeum, ale też i miastu, bo to bezsprzeczna promocja Malborka, zwłaszcza w roku jubileszu 730-lecia nadania praw miejskich. W jakim odbędzie się kształcie? To pokażą najbliższe dni. Teraz trwa gorący okres podejmowania decyzji i poszukiwania partnerów. Pojawił się także partner z zewnątrz, który być może zdecyduje się na wsparcie finansowe Oblężenia Malborka.
- Nie jesteśmy w stanie finansować tak dużego przedsięwzięcia, jakim jest Oblężenie w formule edukacyjnej wraz z nocną inscenizacją – mówi Rafał Mańkus, wicedyrektor Muzeum Zamkowego. - Jesteśmy jednak bliscy pozyskania poważnego sponsora i myślę, że Oblężenie zyska na współpracy miasta, zamku i sponsora, jeśli do takiej dojdzie. Tym bardziej, że potencjalny sponsor wyraził chęć szerszej współpracy, polegającej na czymś więcej, niż przekazaniu pieniędzy.
Na dziś wiadomo, że Muzeum Zamkowe i Urząd Miasta miałyby podzielić się zadaniami w czasie przygotowywania Oblężenia - zamek zająłby się częścią edukacyjną, a miasto inscenizacją. Propozycja umowy pomiędzy głównymi partnerami w tej sprawie trafiła już do dyrekcji muzeum,.
Wkrótce poznamy jej szczegóły.
Napisz komentarz
Komentarze