Mecze z zespołem SMS zawsze stanowią sporą niewiadomą. Drużynę tworzą bowiem najlepsi juniorzy w Polsce i w zależności od dyspozycji dnia mogą naprawdę stwarzać problemy swoim rywalom. W tegorocznych rozgrywkach w grupie A I ligi ekipa z Gdańska okupuje jednak dolne rejony tabeli, dlatego można było spodziewać się dobrego wyniku ze strony Polskiego Cukru Pomezanii. Zwłaszcza że w ostatnich tygodniach podopieczni trenera Igora Stankiewicza dawali powody, by tak sądzić. Po blamażu z MKS Kalisz na swoim boisku złapali potem wiatr w żagle, zdobywając 5 punktów w trzech meczach (zwycięstwa z Sokołem Kościerzyna i MKS Grudziądz oraz remis z Wybrzeżem Gdańsk). Wydawało się, że malborscy szczypiorniści ustabilizowali formę. Z Gdańska nadeszły, niestety, złe wiadomości.
- W dwóch wcześniejszych kolejkach domeną zespołu malborskiego były „zabójcze końcówki". Zarówno z Wybrzeżem, jak i z MKS Grudziądz o punktowych zdobyczach podopiecznych Igora Stankiewicza decydowało ostatnie 10 minut - przypomina Tomasz Grabowski, działacz SPR Polski Cukier Pomezania. - Tym razem, w konfrontacji z rewelacyjnie spisującymi się gdańskimi licealistami, ta sztuka się nie udała.
Pomezania prowadziła przez większość pierwszej części spotkania z SMS Gdańsk, ale w końcówce gospodarze doprowadzili do wyrównania i do szatni zespoły zeszły przy wyniku 17:17. Niestety, na początku drugiej połowy juniorzy objęli prowadzenie, a potem nie oddali go już do syreny końcowej, wygrywając 34:32.
W zespole z Malborka znowu dobrą strzelecką dyspozycję zaprezentował Mateusz Wiak, który po kontuzji wrócił do składu na rundę rewanżową i stanowi mocny punkt drużyny. Zwraca uwagę duża liczba straconych bramek przez Pomezanię.
Polski Cukier Pomezania w meczu z SMS: Radosław Kądziela, Grzegorz Sibiga – Mateusz Wiak 8, Maciej Dawidowski 6, Szymon Nowaliński 5, Michał Gryz 4, Tomasz Maluchnik 4, Marek Boneczko 2, Łukasz Cielątkowski 2, Leszek Michałów 1 oraz Kamil Nawrocki. Karne: 3/4. Kary: 16 minut.
19 marca(sobota), po dwóch spotkaniach wyjazdowych, malborscy szczypiorniści znowu zagrają u siebie, a ich przeciwnikiem będzie MKS Poznań. Pomezania zajmuje siódme miejsce w tabeli z 21 pkt; rywale z 12 pkt plasują się na 11 pozycji w 14-zespołowej tabeli. Podopieczni trenera Igora Stankiewicza mają się za co rewanżować, bo w pierwszej rundzie przegrali w stolicy Wielkopolski 24:33. Mecz w hali Gimnazjum nr 3 przy ulicy Wybickiego rozpocznie się o godz. 18.
Napisz komentarz
Komentarze