Po 18 kolejkach (z 30 ogółem do rozegrania) duet z powiatu malborskiego utrzymuje się na czele tabeli w drugiej grupie gdańskiej V ligi. Grom przystąpi do najbliższego meczu z przewagą dwóch punktów nad malborczykami. Piłkarze trenera Marka Kwiatkowskiego, choć na pewno będą chcieli wygrać, mogą sobie pozwolić na remis. W trudniejszej sytuacji jest Pomezania, która w pierwszej wiosennej kolejce straciła fotel lidera i jak najszybciej chciałaby go odzyskać, a przypominamy, że awans do IV ligi uzyska tylko drużyna z pierwszego miejsca. Okoliczności trochę przychodzą z odsieczą podopiecznym Przemysława Marusy, bo chociaż malborska drużyna gra na „wyjeździe”, w rzeczywistości wystąpi na swoim boisku przy ulicy Toruńskiej. Powód znany: w Nowym Stawie przedłużył się remont stadionu, więc Grom jako gospodarz gra w Malborku.
Już raz z takim scenariuszem kibice mieli do czynienia – w pierwszej rundzie tegorocznych rozgrywek. Wówczas na płycie głównej malborskiego obiektu padł bezbramkowy remis. Szkoleniowiec Pomezanii mówił wtedy, że jego zespół nie zdobył jednego, lecz stracił dwa punkty. Po pierwszej, bardzo wyrównanej pierwszej połowie w drugiej dominowali już malborczycy. Na kwadrans przed końcem jednak to nowostawianie przez chwilę cieszyli się z gola po strzale Macieja Błaszczaka w zamieszaniu podbramkowym, ale sędzia – pomimo protestów nowostawian - odgwizdał spalonego.
Najbliższe spotkanie Gromu z Pomezanią odbędzie się w sobotę o godz. 15. Wstęp wolny.
Nowostawianie są „na fali”, o czym świadczy ich zdecydowane zwycięstwo w ostatniej kolejce. Na sztucznym boisku przy Toruńskiej rozgromili w derbach powiatu malborskiego 7:0 Juranda Lasowice Wielkie. Lasowiczanie w pierwszej połowie postawili jako taki opór (3:0), ale w drugiej zostali „dobici”. Jurand zajmuje ostatnie, 15 miejsce w tabeli i powoli musi się oswajać z myślą o grze w A-klasie w przyszłym sezonie. Hat-tricka w tym spotkaniu skompletował Bartosz Drewek, dwie bramki zdobył Tomasz Grabowski, a po jednej dołożyli Michał Lepczak i Jakub Wojtkiewicz.
Trudniejszego rywala miała ostatnio Pomezania i trzeba stwierdzić, że męczyła się w wyjazdowym meczu z Kornowskimi Szarżą Krojanty. Do przerwy remisowała 2:2, dwukrotnie obejmując prowadzenie po strzałach Piotra Sobieraja. W drugiej połowie malborczycy dość szybko opanowali sytuację. W 60 minucie wynik podwyższył Sobieraj, a w 66 min – na 4:2 ustalił Mateusz Daukszys.
Kolejna z naszych drużyn – Błękitni Stare Pole – w 18 kolejce zremisowała 2:2 na swoim boisku z Wisłą Korzeniewo, po bramkach Konrada Kotowskiego i Michała Tomczyka. Nie tak wyobrażali sobie początek rundy wiosennej piłkarze trenera Tomasza Mazurka. W trzech dotychczasowych spotkaniach zdobyli dwa punkty. Dobrą stroną remisu z Wisłą jest to, że broniący się przed spadkiem Błękitni utrzymali niewielką przewagę nad ekipą z Korzeniewa. W najbliższej kolejce zagrają z kolejnym sąsiadem w tabeli, Czarnymi Przemysław, którzy mają o dwa „oczka” więcej.
Napisz komentarz
Komentarze