Trochę odmieniły się role. W poprzednim sezonie to malborska drużyna grała o najwyższe cele w grupie A I ligi i w efekcie awansowała do barażów o superligę, a zespół Mebli Wójcik Elbląg spisywał się poniżej oczekiwań jego sympatyków. W obecnym sezonie elblążanie walczą o awans do ekstraklasy szczypiorniaka, natomiast Polski Cukier Pomezania boryka się z kontuzjami i gra w „kratkę”.
Jednak mecze malborczyków z „meblarzami” zawsze dostarczały emocji i na pewno tak samo będzie tym razem. W pierwszej rundzie Pomezania przegrała w Elblągu 24:27, mimo że spotkanie zaczęło się bardzo obiecująco, bo po trafieniu Tomasza Maluchnika z karnego i celnym rzucie Marka Boneczki prowadziła 2:0. W 10 minucie, po kolejnych trzech bramkach Boneczki, było już 5:2 dla naszej drużyny, ale wtedy do głosu doszli gospodarze, wyciągając wynik do stanu 9:6 dla siebie. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy, kiedy elblążanie prowadzili 14:11, podopiecznych trenera Igora Stankiewicza było stać na zryw, dzięki któremu wyrównali na 14:14 po jednym trafieniu ponownie Boneczki oraz dwóch Macieja Dawidowskiego. Ostatecznie nieznacznie przegrali.
Problem w tym, że - oprócz całej listy kontuzjowanych zawodników - w sobotnim meczu rewanżowym zabraknie właśnie Marka Boneczki. Przypomnijmy, że kapitan Pomezanii dostał dwa mecze kary po czerwonej kartce, którą zobaczył w pojedynku z MKS Poznań. Następnie w wyjazdowym spotkaniu ze Spójnią Gdynia godnie zastąpił go Michał Gryz, jest więc nadzieja, że tym razem będzie podobnie, zwłaszcza że elblążanin zagra przeciwko swoim byłym kolegom.
Mecz Pomezanii (7 miejsce, 24 pkt) z Meblami Wójcik Elbląg (2 m., 34 pkt) rozpocznie się o godz. 18 w hali sportowej Gimnazjum nr 3.
Napisz komentarz
Komentarze