Malborska drużyna po 23 meczach zajmuje lokatę dokładnie w środku stawki – siódmą wśród 14 zespołów. Podopiecznym trenera Igora Stankiewicza pozostały jeszcze spotkania z Wolsztyniakiem Wolsztyn, liderem Warmią Olsztyn i Orlenem Wisłą II Płock. Malborczycy mają jeszcze nikłe szanse na 6 pozycję, którą założyli sobie przed sezonem, ale przy gorszym scenariuszu mogą spaść na 8 lokatę, bo naciskają ich płocczanie.
W 23 kolejce ekipie Polskiego Cukru Pomezanii nie udał się wyjazd do Leszna. Pierwsze minuty meczu z Realem Astromalem wyglądały nawet obiecująco, ale na przerwę do szatni z jednobramkowym prowadzeniem zeszli gospodarze, a potem nie oddali go już do końca spotkania. W 23 minucie malborczycy prowadzili 9:7 po rzucie Macieja Dawidowskiego, ale właśnie wtedy miejscowi zaczęli grać lepiej i po pierwszej połowie wygrywali 13:12. Po przerwie zbudowali przewagę do stanu 21:16, wówczas podnieśli się goście, którzy zniwelowali stratę do dwóch bramek. Znowu jednak na prowadzenie wysforowali się leszczynianie i w końcówce, już bez konsekwencji, dali się zbliżyć przyjezdnym. Wynik końcowy – 30:27.
- Nasza drużyna grała na parkiecie w Lesznie z nadzieją, że tym razem walka będzie na tyle skuteczna, że punkty przyjadą do Malborka. Po pierwszej połowie prowadzili gospodarze, druga też nie miała korzystnego przebiegu w wykonaniu malborczyków. Dużo strat i błędów własnych, "dziury" w obronie i nie najlepsza skutecznośc spowodowały, że punkty zostały w Lesznie – komentuje Tomasz Grabowski, działacz SPR Polski Cukier Pomezania, na klubowej stronie internetowej.
Polski Cukier Pomezania: Kochański, Sibiga - Nawrocki 8, Gryz 4, Dawidowski 4, Wiak 4, Michałów 3, Boneczko 2, Dobosz 1, Nowaliński 1 oraz Cielątkowski, Maluchnik. Karne: 3/5. Kary: 12 minut.
W najbliższą sobotę o godz. 18 malborczycy podejmą niżej notowanego Wolsztyniaka Wolsztyn.
Napisz komentarz
Komentarze