Reklama
środa, 27 listopada 2024 14:07
Reklama
Reklama

Historia powojennych zbiorów zamku

To wspaniała okazja dla pasjonatów historii oraz mieszkańców Malborka, do poznania burzliwej historii zamku i jego zbiorów. Wystawa Przywracanie historii. Losy malborskich zbiorów po II wojnie światowej, to zarazem malborska ekspozycja, ale nie do końca. Jak sam tytuł wskazuje, mówi o historii zbiorów (tu dokładnie zbiorów zamku malborskiego) po wojnie. Kuratorem wystawy jest Aleksandra Siuciak, a projekt plastyczny przygotowała Jolanta Kacperska.
Historia powojennych zbiorów zamku

Jak wszyscy doskonale wiemy, rok 1945 był dla Malborka niezwykle trudny. To w tym czasie zamek w znacznej mierze popadł w ruinę, a zgromadzone w nim wspaniałe kolekcje uległy zniszczeniu, zagrabieniu bądź rozproszeniu. Los ten spotkał wiele krajowych muzeów i bibliotek. Jednak sytuacja zamku była o tyle trudniejsza, że „krzyżacka” i „niemiecka” przeszłość pogarszała, niestety, już i tak jego niezbyt jasną przyszłość. W związku z tym podnoszono głosy, by nie podnosić go z ruin, zostawić, nie ratować.
Na szczęście do tego nie doszło, a już w pierwszych miesiącach powojennych podjęto wysiłek zabezpieczenia tego, co jeszcze w nim pozostało. Pierwsze kroki zabezpieczające obiekt podjęły miejscowe władze – Starostwo Powiatowe. To do gmachu starostwa zaczęto zwozić zabytki, książki i inne cenne przedmioty, by uchronić je przed zniszczeniem. W tym też czasie zaczęły pojawiać się pierwsze delegacje ministerialne, mające na celu ewakuację i zabezpieczenie rozproszonych i porzuconych zbiorów.
Wszystkie te działania doprowadziły do ogromnego rozproszenia zbiorów, które stanowiły niegdyś najwspanialsze kolekcje w całych Prusach. Oczywiście warunki, w jakich się to odbywało, były niezwykle ciężkie. Działania w każdym zakresie nie były wystarczające, a towarzyszący pośpiech jeszcze pogarszał sprawę. Wywozów nie dokumentowano, a jeśli już, to często były to bardzo ogólnikowe dokumenty, które dzisiaj nic nam nie mówią. Dlatego też napotykamy tak wiele trudności w prześledzeniu losów niektórych zbiorów.
Dziś podejmujemy próbę pokazania, choć w niewielkiej części, dawnych zbiorów zamku, które zdobią najlepsze kolekcje w Polsce. Nierzadko są one jednymi z cenniejszych obiektów w tych instytucjach. O wielu z nich wiemy bardzo dużo, znamy ich historię. Wielu z nich być może nigdy nie poznamy i o tych zabytkach również opowiadamy. Zostały one zaprezentowane pod znaczącą nazwą „Straty”. Być może są to zbiory bezpowrotnie utracone, ale też należy mieć nadzieję, iż znajdują się gdzieś w zasobach muzealnych lub prywatnych, a ich obecni właściciele nie mają świadomości ich pochodzenia.

Uprzedzając fakty, bo wiele się dziś mówi o rewindykacji zbiorów. Jest to temat bardzo drażliwy i niezwykle trudny. Przystępując do tematu, zdawaliśmy sobie sprawę, iż nie będzie to zadanie łatwe. Co kilka lat podnoszone są przez różne kręgi głosy o zwrot obiektów do ich prawowitych właścicieli, przez co muzea ukrywały fakt istnienia takich zbiorów. Na szczęście, sytuacja się zmienia, o czym świadczyć może nasza wystawa. Dzięki współpracy wielu instytucji prezentujemy obiekty, które - po raz pierwszy od 70 lat - znajdują się w murach zamku.
Należy zwrócić uwagę na jeszcze jedną bardzo ważną kwestię. Bez tych przeszłych działań być może nie moglibyśmy dziś mówić o dawnych zbiorach zamku, jako tych rozproszonych, ale raczej w większości znalazłyby się one w kategorii strat. Ostatecznie dochodzimy do konsensusu, iż w tym przypadku zbawiennym było przejęcie tych zbiorów przez inne placówki, tym bardziej, że los zamku pozostawał niepewny aż do 1961 r., kiedy to utworzono Muzeum Zamkowe. W chwili obecnej najważniejszym jest to, aby były one dla nas dostępne. Badanie proweniencji zbiorów nastręcza dziś wielu trudności, które wynikają z przeszłych działań. Historii nie da się zmienić. Jednak by zniwelować choć w części jej skutki, niezbędna jest dziś wszechstronna współpraca pomiędzy muzeami, by rozwijać i weryfikować naszą wiedzę na temat posiadanych obiektów.

W związku z tym, iż z oczywistych i różnych innych względów nie jesteśmy w stanie pokazać wszystkich wywiezionych z Malborka zabytków, wystawa została uzupełniona o obiekty znajdujące się obecnie w zbiorach naszego muzeum. Łącznie na ekspozycji znajduje się blisko 140 obiektów. Mówią one o kolekcjach, które niegdyś stanowiły jeden z największych i najlepszych zbiorów w całych Prusach Wschodnich i Zachodnich. Spróbujemy również opowiedzieć o tym jak doszło do ich powstania.
Wystawa składa się zasadniczo z trzech części: pierwsza, czyli „Wprowadzenie historyczne”, druga - „Kolekcje zamkowe oraz biblioteki” i trzecia - „Rok 1945: Zbiory rozproszone. Straty”.

W kwietniu br. dokonaliśmy kilku zmian w ekspozycji. Ma to związek z wymianą obiektów. Nie zobaczymy już figury Chrystusa z Grupy Ukrzyżowania z Kościoła Najświętszej Marii Panny na Zamku Wysokim, która powróciła na swoje pierwotne miejsce oraz niektórych zabytków z Muzeum Narodowego w Warszawie. W zamian można podziwiać wspaniałe rzeźby, które obecnie są własnością Muzeum Narodowego w Gdańsku, pod koniec lat 30-tych XX w. prezentowane m.in. w kaplicy św. Wawrzyńca oraz świetlicy konwentu na Zamku Wysokim. Tak więc osoby, które wystawę już oglądały, mają okazję obejrzeć ją raz jeszcze, tym razem w nieco zmienionej odsłonie.

Zapraszamy również do zapoznania się z katalogiem wystawy, który jest udostępniony do wglądu na ekspozycji. Znajdą tam Państwo historię poszczególnych kolekcji znajdujących się dawniej na zamku, m.in. numizmatów, broni, ceramiki itd., genezę ich powstania oraz dalsze losy. Przybliżamy również działalność Zarządu Odbudowy Zamku (Schlossbauverwaltung Marienburg) oraz Towarzystwa Odbudowy i Upiększania Zamku (Verein für die Herstellung und Ausschmückung der Marienburg), a także opowiadamy o powojennej sytuacji warowni malborskiej i pierwszych próbach zabezpieczenia obiektu przez miejscowe władze i delegacje ministerialne.

Wystawę można oglądać w Sali Narożnej i Sali Siedmiofilarowej na Zamku Średnim do 30 września. Mieszkańcy Malborka mogą to zrobić zupełnie za darmo, okazując kartę mieszkańca w kasie muzeum.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 13 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama